Niedźwiedź Bruno – Nauka pływania
Pewnego dnia, nad spokojnym jeziorem w lesie, Bruno, wielki i przyjazny niedźwiedź, wylegiwał się na brzegu, patrząc na odbijające się w wodzie chmury. Obok niego siedział młody bóbr o imieniu Borys, który nerwowo machał ogonem.
– Nie martw się, Borysie. Pływanie może być wspaniałą zabawą – odparł Bruno spokojnie. – Pomogę ci, zobaczysz, że to nie takie trudne.
W tym czasie lis Karol przechadzał się obok jeziora i usłyszał ich rozmowę. Przybliżył się i uśmiechnął się chytrze.
– Bóbr, który boi się wody? – zaśmiał się Karol. – To tak, jakby ptak bał się latać!
Borys zarumienił się i nieśmiało spuścił głowę. Bruno spojrzał na Karola.
– Karolu, każdy może czegoś się bać – powiedział Bruno spokojnie. – Ważne jest, żeby przezwyciężyć strach i poznać własną siłę.
– No dobrze, ale ja bym na twoim miejscu się poddał. Nauka pływania może być męcząca – odparł Karol wzruszając ramionami.
Bruno pokiwał głową, ignorując komentarze Karola, i zwrócił się do Borysa.
– Pływanie zaczyna się od małych kroków – powiedział Bruno. – Najpierw spróbuj zamoczyć łapy w wodzie. Pamiętaj, że nic ci nie grozi. Jestem tutaj, aby cię asekurować.
Borys nieśmiało podszedł do brzegu i zanurzył przednie łapki w wodzie. Woda była chłodna, ale nie taka straszna, jak myślał.
– Widzisz? – powiedział Bruno, uśmiechając się szeroko. – To pierwszy krok. Teraz spróbuj wejść trochę głębiej, ale spokojnie, nie śpiesz się.
Borys zrobił krok do przodu, a potem drugi. Woda sięgała mu nieco wyżej, a serce biło mu szybko. Spojrzał na Bruna.
– Jestem trochę przestraszony, Bruno – wyznał.
– To zupełnie normalne, Borysie – odpowiedział Bruno, kucając przy brzegu. – Weź głęboki oddech i poczuj, jak woda otula twoje ciało.
Karol patrzył z boku, kręcąc głową.
– Zbyt wiele zamieszania, jeśli o mnie chodzi – powiedział. – Myślę, że Borys nie nauczy się pływać.
Bruno jednak się nie poddawał.
– Karolu, zamiast krytykować, może spróbujesz nas wesprzeć? – zapytał Bruno. Karol spojrzał na niego z zastanowieniem, ale nie miał dobrej odpowiedzi. Obserwował jednak, jak Borys zanurza się coraz bardziej.
Borys powoli zanurzył się głębiej, aż woda sięgała jego pyszczka. Bruno zbliżył się do niego, gotowy pomóc.
– Teraz spróbuj unosić się na wodzie – powiedział Bruno łagodnie. – Połóż się na plecach i zaufaj wodzie, że cię uniesie. Ja będę cię trzymał.
Borys drżał z nerwów, ale położył się na wodzie. Czuł, jak woda delikatnie go unosi, a Bruno trzymał go za łapkę.
– Udało ci się, Borysie! – zawołał Bruno. – Teraz lekko poruszaj łapami, jakbyś kopał w powietrzu.
Borys, choć wciąż trochę przestraszony, zaczął machać łapami w wodzie. Ku swojemu zdziwieniu poczuł, że zaczyna się przesuwać. Z ust wyrwał mu się cichy śmiech.
– Pływam! – zawołał z radością. – Naprawdę pływam!
Karol, widząc radość Borysa, poczuł ukłucie w sercu. Podszedł bliżej do brzegu i zawołał:
– No dobra, przyznaję, może jednak warto było spróbować! Świetna robota, Borysie!
Borys uśmiechnął się szeroko, pełen wdzięczności i radości.
– Zobacz, jak dobrze ci idzie – powiedział Bruno. – A teraz wróć na brzeg, powoli i spokojnie.
Borys dopłynął do brzegu, gdzie Karol czekał na niego z szerokim uśmiechem, pełen dumy.
– Może nie byłem najlepszym kibicem, ale naprawdę się cieszę, że ci się udało – przyznał Karol. – Wiem, że nie było to łatwe.
– Dzięki, Karolu, i dziękuję ci, Bruno – powiedział. – Teraz wiem, że pływanie może być wspaniałą zabawą, a każdy strach można pokonać.
Bruno uśmiechnął się ciepło.
– Borysie, to twoja odwaga doprowadziła cię do sukcesu – powiedział. – Ja tylko cię wspierałem, ale to ty pokonałeś swój strach i zrobiłeś ten pierwszy krok.
Karol przytaknął, spoglądając na Borysa z podziwem.
– Masz rację, Bruno. Borys, to była twoja wygrana – dodał Karol. – Może sam spróbuję czegoś nowego… ale tylko, jeśli ty będziesz mnie uczył!
Zwierzęta śmiały się i bawiły nad jeziorem, ciesząc się z odwagi i sukcesu Borysa.
4 komentarze
Artur
Super Bajki dziękuję.y
Adam Brykowicz
Dziękuję za komentarz! 🙂
Michał tata Marysi i Ignasia
Świetna bajka, z morałem i ciepłem. Gratuluję panie Arturze i dziękuję.
Adam Brykowicz
Bardzo dziękuję za komentarz! Cieszę się że bajki się podobają 🙂