Bajki według wieku – historie dostosowane do potrzeb każdego dziecka
Nasze bajki według wieku to starannie dobrane opowieści, które odpowiadają na potrzeby dzieci w różnych etapach ich rozwoju. Każda kategoria wiekowa ma swoje unikalne cechy i wymagania, dlatego przygotowaliśmy bajki dostosowane do niemowlaków, przedszkolaków i starszych dzieci.
Czytaj więcej
Dzięki temu możesz mieć pewność, że każda historia będzie idealnie odpowiadała poziomowi rozwoju i zainteresowaniom Twojego dziecka.
Bajki dla najmłodszych – delikatne historie dla niemowlaków
Dla najmłodszych przygotowaliśmy specjalną podkategorię Bajki dla niemowlaków. Te opowieści są krótkie, proste i pełne rytmicznych, melodyjnych zdań, które pomagają maluszkom zasnąć i rozwijać swoje pierwsze umiejętności językowe. Wspierają również rozwój słuchu, uwagi i emocji, dając dzieciom poczucie bezpieczeństwa i bliskości podczas wspólnego czytania.
Bajki dla przedszkolaków – opowieści pełne przygód i emocji
Dla dzieci w wieku przedszkolnym stworzyliśmy Bajki dla przedszkolaków, które są bogatsze w treść, pełne barwnych postaci i dynamicznych przygód. Te historie pomagają rozwijać wyobraźnię, uczą empatii oraz pomagają zrozumieć otaczający świat. Dzięki bajkom przedszkolaki uczą się wartości, takich jak przyjaźń, odwaga i współpraca, a także poznają różne emocje i sposoby radzenia sobie z nimi.
Bajki dla starszych dzieci – inspirujące historie dla ciekawych świata
Dla starszych dzieci przygotowaliśmy kategorię Bajki dla starszych dzieci, które zawierają bardziej złożone opowieści, pełne głębszych refleksji i wyzwań. Te bajki wprowadzają dzieci w świat wartościowych lekcji życiowych, pomagają rozwijać umiejętności krytycznego myślenia i wzmacniają zdolności komunikacyjne. Historie te są doskonałe do wspólnego czytania, a także do samodzielnej lektury przez dzieci, które już potrafią czytać.
Dlaczego warto wybierać bajki według wieku?
Wybierając bajki według wieku, masz pewność, że każda opowieść jest dostosowana do etapu rozwoju Twojego dziecka. Dzięki temu bajki stają się nie tylko przyjemnością, ale również ważnym elementem edukacyjnym, wspierającym rozwój emocjonalny, społeczny i poznawczy. Każda kategoria oferuje historie, które pomagają w budowaniu więzi między rodzicami a dziećmi, rozwijają wyobraźnię i wzbogacają słownictwo.
Znajdź idealną bajkę dla swojego dziecka!
Zachęcamy do odkrywania naszych bajek według wieku i wybierania opowieści, które najlepiej odpowiadają potrzebom i zainteresowaniom Twojego dziecka. Niezależnie od tego, czy szukasz bajki dla niemowlaków, bajki dla przedszkolaków, czy bajki dla starszych dzieci, nasza kolekcja z pewnością spełni Twoje oczekiwania.
Bajki według wieku – zawsze odpowiednie dla Twojego dziecka
Niech nasze bajki staną się częścią Waszych codziennych rytuałów, przynosząc radość, naukę i inspirację każdemu dziecku, niezależnie od jego wieku. Wybierz idealne historie, które będą towarzyszyć Wam w każdej chwili – od pierwszych dni życia po wiele lat później.
Szymańscy na wsi – Wojna o maliny
Letni poranek na wsi pachniał słońcem, świeżym chlebem i… malinami. W powietrzu unosił się słodki zapach dojrzałych owoców, które rosły gęsto w rzędach tuż za stodołą. Na werandzie dzieci jadły śniadanie – chleb z domowym twarożkiem i malinowym dżemem – gdy mama rzuciła: – Trzeba dziś zebrać maliny, zanim ptaki zrobią to za nas. Julka odłożyła łyżeczkę i spojrzała z błyskiem w oku. – A może zrobimy z tego zawody? – Tak! – podskoczył Antek. – Dwie drużyny, dwa wiaderka, jeden cel: Zwycięstwo! – Okej – uśmiechnęła się mama. – Ale żadnego rzucania malinami. Podział był szybki. Julka z mamą założyły zielone opaski i stworzyły drużynę Zielonych. Jakub z Antkiem…
U Szymańskich – Turniej łucznictwa
W sobotni poranek w domu Szymańskich dało się wyczuć coś niezwykłego. Nie było to kakao z cynamonem ani zapach świeżo upieczonych bułek, choć oba aromaty unosiły się w kuchni. Tajemnica czaiła się w wielkim kartonowym pudle, które tata przyniósł do pokoju z miną człowieka ogłaszającego rewolucję. – A teraz uwaga! – powiedział, zatrzymując się teatralnie w drzwiach. – Nadszedł dzień, na który czekaliśmy. Czas na… Rodzinny Turniej Strzelania z Łuku! Julka aż uniosła brwi. Jakub przechylił głowę. Antek już stał na krześle, jakby to był sygnał do startu misji kosmicznej. Tata otworzył pudełko.W środku leżały gumowe łuki, miękkie, bezpieczne strzały z pianki, kolorowe opaski drużynowe, kilka kartonowych tarcz i… czapka…
U Szymańskich – Piłkarskie emocje
Poprzedniego wieczoru w domu Szymańskich nikt nie siedział cicho. Mama kibicowała głośno, tata podskakiwał z radości przy każdej dobrej akcji, a dzieci – cóż, dzieci skakały po kanapie, przeżywając każdy ruch zawodników Niebieskich Lwów tak, jakby sami byli na murawie. – GOOOL! – wrzasnął Antek, gdy piłka wpadła do siatki.– Idealne podanie! – dodał Jakub z podziwem.– I zobaczcie, jaką mają fajną opaskę kapitańską! – zauważyła Julka. Po końcowym gwizdku nikt nie miał ochoty od razu iść spać. Rozmowy o meczu ciągnęły się aż do chwili, gdy mama oznajmiła:– A teraz regeneracja. Jutro możecie zagrać mecz własny, jeśli jeszcze będziecie mieć siły. Następnego dnia deszcz bębnił o szyby, a świat…
U Szymańskich – Radio Szymańscy nadaje!
Julka wcale nie szukała mikrofonu. Chciała znaleźć zszywacz, bo miała ambitny plan zszyć własnoręcznie przygotowane karty do klasowej gry. Ale w jednej z szuflad, tej głębokiej, pełnej wszystkiego i niczego, zamiast zszywacza znalazła czarny mikrofon z długim kablem. – Ej! To chyba taty! – zawołała. – Mikrofon? Działa? – Jakub aż podskoczył. Podłączyli go do głośnika z funkcją nagrywania – tego, który zazwyczaj służył do puszczania muzyki do rysowania albo sprzątania. Przekręcili pokrętło, przycisnęli przycisk i… – HALO? HALO? – powiedziała Julka. I głośnik odpowiedział: „halo… halo… HALO… HALO…” – Echo! – Antek pisnął z zachwytem. – To działa! W tym samym momencie zapadła decyzja: zakładają radio. Ale nie takie…
U Szymańskich – Bitwa na statki
Za oknem padał deszcz. Nie taki filmowy, tylko zwyczajny, szary, który sprawia, że nawet mrówki zwalniają tempo i nikt nie chce wystawiać nosa spod koca. W domu Szymańskich panowała nuda. Antek leżał na środku pokoju z nogami w górze i ręką dramatycznie opartą o czoło. – Umieram z nudy. Ratunku – jęknął, przewracając się jak rozbitek na wyspie dywanowej. Julka siedziała obok, porządkując kartony po zamówieniu z książkami. Jeden z nich był wyjątkowo duży. – Czekaj… A gdyby tak zrobić… własną grę? Taką prawdziwą. Na podłodze! – Jaką? – zapytał Jakub, kończąc właśnie układanie swojego „zbioru niepotrzebnych, ale ciekawych rzeczy”. – Bitwę na statki. Ale taką na serio! – powiedziała…
U Szymańskich – Biegun północny
Pogoda za oknem nie dopisywała. Mimo wiosny w powietrzu czuć było zimny klimat, a silny wiatr jedynie potęgował to wrażenie. W domu Szymańskich było za to ciepło i przytulnie – może nawet zbyt ciepło, bo dzieci zaczęły się już nudzić. Julka siedziała na dywanie i nieco tęskniąc za ich zimowymi przygodami rysowała mroźny krajobraz: igloo, zorza polarna, pingwin w szaliku. Jakub leżał na brzuchu, wertując książkę o Arktyce, a Antek zawinięty w koc turlał się z nudów po podłodze jak naleśnik. – Ej, tu jest napisane, że w 1958 roku naukowcy przejechali biegun północny pod lodem! – rzucił Jakub. – A ja bym przeleciał nad nim dronem i zrzucał opakowania…
U Szymańskich – Pizzeria
W domu państwa Szymańskich panował sobotni spokój – aż do momentu, gdy padło jedno z najtrudniejszych pytań świata. – Co chcecie dziś na obiad? – zapytała mama z kuchni. – Naleśniki! – zawołał Antek bez namysłu. – Makaron z pesto – poprawił go Jakub, nawet nie podnosząc głowy znad swojej układanki z klocków. – Sałatkę z mozzarellą i warzywami – powiedziała Julka z powagą, notując coś w swoim szkicowniku. Rodzice spojrzeli po sobie z lekkim rozbawieniem. – No to chyba mamy kłopot – stwierdził tata. – A może zróbmy tak. Wy wymyślicie co dziś na obiad i przygotujecie to dla nas. Możecie zamienić kuchnię na przykład w… pizzerię? Ustalicie menu,…
U Szymańskich – Wielka przygoda pionków
Za oknem bębnił deszcz, jakby ktoś grał na parapecie najbardziej znudzoną melodię świata. Antek leżał na dywanie, próbując żonglować trzema miękkimi piłeczkami, ale co chwilę jedna z nich trafiała go w nos. Julka siedziała z ołówkiem w ręku, ale już trzeci raz skreślała szkic kota, który uparcie przypominał kartofla. Jakub zaś siedział w rogu z lupą, analizując zachowanie magnesów, jakby od tego zależał los świata. – Czy ta sobota się kiedyś zacznie? – jęknął Antek, spoglądając w sufit. – Bo jak nie, to ja się chyba zwinę w rulon i będę spał cały dzień. – W rulon to możesz się zwinąć na widok moich rysunków – mruknęła Julka, patrząc krytycznie…
Szymańscy w górach – Tajemnica wodospadu
Poranek w pensjonacie rodziny Szymańskich rozpoczął się jak zwykle – od gwarnego śniadania w jadalni. Na stole stały koszyki z chrupiącymi bułkami, a w powietrzu unosił się zapach świeżo zaparzonej herbaty i kawy. Dzieci z entuzjazmem zajadały się kanapkami, gdy do ich stolika podszedł pan Bogdan, właściciel pensjonatu. – Moi ulubieni goście – przywitał się pan Bogdan. – Słyszeliście kiedyś o legendzie pobliskiego wodospadu? – zapytał z uśmiechem, siadając obok. Dzieci natychmiast zamilkły, a ich oczy rozbłysły ciekawością. – Jakiej legendzie? – zapytała Julka, przerywając smarowanie bułki masłem. Pan Bogdan pochylił się lekko i zaczął opowiadać: – Mówi się, że przy wodospadzie ktoś kiedyś ukrył skarb. Nikt dokładnie nie wie…
Szymańscy w górach – Noc w schronisku
Poranek w pensjonacie rodziny Szymańskich był ekscytujący. Tata co chwila zaglądał do pokoju dzieci i pilnował, żeby wszyscy są byli spakowani jak należy. Wszystko dlatego, że rodzinę czekała noc w górskim schronisku. – Pamiętajcie, że nie bierzemy zbyt wielu rzeczy, a wszystko, co niezbędne musi się zmieścić do plecaków – przypominał, poprawiając dopasowując paski swojego plecaka. Antek siedział na podłodze i wybierał samochodziki, które planował spakować. – Antek, naprawdę myślisz, że resoraki przydadzą ci się w schronisku? – zapytała mama, patrząc na niego z uśmiechem. – A co, jeśli spotkamy inne dzieci? Moglibyśmy urządzić wyścigi! Dla tych zabawek to jedyna szansa, aby zobaczyć góry – odpowiedział z entuzjazmem. Jakub siedział…