Zboże - bajka dla dzieci
Bajki edukacyjne,  U Szymańskich

Szymańscy na wsi – Jak zostać rolnikiem

Słońce dopiero wschodziło nad pagórkami, gdy w kuchni babci Zosi rozchodził się zapach świeżo pieczonego chleba i domowego twarożku. Julka smarowała kromkę masłem, Jakub z namysłem nalewał mleko do kubków, a Antek próbował zjeść konfiturę malinową bez łyżeczki – z marnym skutkiem i kleksem na brodzie.

– Mam dziś dla was propozycję – powiedziała babcia z uśmiechem, poprawiając fartuch. – Jeśli wytrzymacie cały dzień pomagania w gospodarstwie, wieczorem czeka was specjalna nagroda.

Dzieci spojrzały po sobie z mieszaniną ciekawości i ostrożnego entuzjazmu.

– Tajemnicza wyprawa? – zapytała Julka.

– Eksperyment z nową maszyną? – dopytał Jakub.

– To nie zupa z brukwi, prawda? – rzucił Antek z niepokojem.

Babcia tylko uśmiechnęła się i podała im robocze fartuchy oraz kalosze.

– Sprawdźcie sami. Ale ostrzegam – prawdziwi rolnicy nie mają przerwy na nudę.

Pierwsze zadanie: karmienie kur i zbieranie jajek. Dzieci stanęły przy siatce zagrody, gdzie gdakały kury, rozgrzebując ziemię.

Julka weszła pierwsza, z małym koszykiem w dłoni.

– Kury, dzień dobry. Przyszłam po wasze skarby – powiedziała cicho.

Jakub poszedł za nią, rozsypując ziarno równą linią, jakby rysował schemat.

Antek natomiast zamarł w wejściu.

– On patrzy… – wyszeptał dramatycznie. – Kogut. Patrzy mi prosto w duszę!

– To tylko ptak – zaśmiała się Julka. – Gdyby miał supermoce, już byłby bohaterem kreskówki.

– Właśnie dlatego się boję! – odparł Antek i schował się za workiem z sianem.

Po zebraniu jajek przyszła pora na kozy. Julka otworzyła furtkę, a zwierzęta wybiegły jak mały biały huragan. Antek próbował stanąć im na drodze, ale jedna z kózek, zwana Ptysią, z gracją zepchnęła go prosto w siano.

– Ona miała plan – podsumował Jakub.

Wizyta u królików okazała się spokojniejsza. Jakub próbował je policzyć, choć puchate zwierzaki przemieszczały się zbyt szybko.

– Raz, dwa, trzy… osiem? A może dziewięć? Czy one się mnożą, gdy na nie nie patrzę? – zastanawiał się na głos.

Julka tylko się uśmiechnęła.

– Może po prostu są sprytne.

W tym czasie babcia zaprosiła Julkę do stajni.

– Chcesz spróbować dojenia?

– Jasne! – odpowiedziała bez wahania.

Julka usiadła przy spokojnej, brązowej krowie. Na początku mleko kapało nieśmiało i z trudem, ale gdy zaczęła do niej mówić i delikatnie głaskać, strumień trafił prosto do wiaderka.

– Mam! – krzyknęła, aż echo odbiło się w stajni.

Jakub i Antek przybiegli w samą porę, by zobaczyć efekt.

– Dobra robota – pochwalił ją Jakub.

– Ja wolę słoiki z dżemem. Nie uciekają – mruknął Antek, otrzepując spodnie z siana.

Po porannej zmianie dzieci zrozumiały, że wiejskie życie to nie tylko obrazki z książek. A dzień dopiero się rozkręcał.

Babcia poprosiła ich o zebranie siana i nauczyła, jak rozróżniać paszę.

– To siano – powiedziała, pokazując wysuszoną trawę – jest dla krów i kóz. A to – bardziej zielone – dla królików. Zboże to już coś innego.

Jakub z zapałem analizował próbki.

– Królik to wybredny wegetarianin – podsumował.

Antek wkładał źdźbła do kieszeni.

– Na wypadek awarii obiadu – wyjaśnił.

Julka niosła dwa wiadra z wodą i choć się zachwiała, nie upuściła ani kropli.

– Jak bohaterka z babcinej książki! – zawołała z dumą.

Na koniec babcia poprosiła, by przewieźli taczkę z sianem za stodołę. Julka i Jakub prowadzili, a Antek siedział na niej, udając dyrektora wiejskiego transportu.

– Ja się w tym odnajduję! – śmiał się, trzymając się za boczki.

W południe zasiedli pod jabłonią. Babcia przyniosła kompot i kanapki z twarożkiem i rzodkiewką.

Julka westchnęła, opierając się o pień.

– Jeszcze nigdy tak się nie zmęczyłam.

Jakub przytaknął.

– Ale też nigdy się tyle nie nauczyłem.

Antek zerknął na swoje kalosze, z których wystawało siano.

– Ja się zestarzałem. Mam siano we włosach. I w duszy.

Wszyscy parsknęli śmiechem.

– Gotowi na nagrodę? – zapytała babcia z błyskiem w oku.

– Oczywiście! – wykrzyknęła Julka.

– Byle nie wiadro – mruknął Antek.

– Byle coś nowego – dodał Jakub.

Babcia tylko skinęła głową i ruszyła w stronę stodoły.

W chłodnym cieniu, na świeżym sianie, stała krowa. Obok niej chwiało się na cienkich nóżkach cielątko.

– Ojej… – szepnęła Julka. – Ono się dopiero urodziło?

– Dziś nad ranem – potwierdziła babcia. – Czekałam, żebyście mogli je zobaczyć jako pierwsi.

Antek zrobił krok do przodu i znów się cofnął.

– Rusza się jak galaretka… ale taka z nóżkami!

Jakub pochylił się bliżej.

– Jeszcze niepewne, ale już samodzielne.

– I… nasze? – zapytała Julka.

– Wasze do nazwania – poprawiła babcia. – To wasza nagroda.

Zapanowała cisza, a potem zaczęły się propozycje:

– Krowulka?

– Malinka?

– Diesel?

– Krówcia Puchata?

– Karmelka! – zawołał nagle Antek. – Bo wygląda jak mleczna krówka… tylko słodsza!

Julka i Jakub przytaknęli bez wahania.

– Idealnie – powiedziała babcia. – Cielątko Karmelka.

Wieczorem, przy kolacji, dzieci były zmęczone, brudne i szczęśliwe. Julka miała sianko we włosach, Jakub notował w zeszycie, a Antek trzymał w kieszeni mały, płaski kamień z zagrody.

Jakub zanotował:
„Jak zostać rolnikiem: wstać o świcie, karmić zwierzęta, liczyć króliki, doić krowę, nie bać się koguta i… pokochać cielaka.”

Babcia spojrzała na nich z czułością.

– No i jak? Zostajecie tu na zawsze?

– Jeszcze nie… – odpowiedziała Julka z uśmiechem. – Ale jutro też chcemy pomagać!

🚀 To już koniec tej historii… ale to nie koniec przygód!

📖 Podobała Ci się ta bajka? W moich e-bookach znajdziesz wciągające przygody, niezwykłych bohaterów i opowieści, które rozpalą wyobraźnię Twojego dziecka. ✨ Odkryj pełną smoków i odwagi opowieść o Księżniczce Aleksandrze lub rusz w kosmiczną misję z Kosmicznymi Dzieciakami!

💛 Kupując e-booka, wspierasz moją twórczość i pomagasz mi dalej tworzyć darmowe bajki dla wszystkich! Dzięki temu ten blog może istnieć i dostarczać radość dzieciom każdego dnia.

📚 Kup e-booka tutaj

Dziękuję, że jesteś częścią tej bajkowej podróży! 🌟✨


Jak podobała Ci się bajka?

Naciśnij odpowiednią liczbę gwiazdek 🌟

Średnia ocena: 5 / 5. Liczba oddanych głosów: 1

Oddaj pierwszy głos!

Przykro nam, że bajka nie przypadła Ci do gustu 😟

Pomóż nam się poprawić 🚀

Powiedz, czego zabrakło Ci w tej bajce

Jestem założycielem bloga i autorem bajek na bajkidoczytania.online. Po latach tworzenia opowieści "do szuflady" zdecydowałem się regularnie publikować je na blogu. Mam nadzieję, że Ty i Twoje dziecko znajdziecie tu coś dla siebie :)

Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *