Farma Lucasa – Zatrzymana rzeka
Pewnego ciepłego poranka Lucas długo zastanawiał się nad piękną rzeką, która przepływała niedaleko jego farmy. Zdumiony, zdał sobie sprawę, że woda nagle przestała płynąć. Wiedział, że coś jest nie tak.
Przez całe życie na farmie nauczył się, że woda jest życiodajna. Postanowił poinformować o tym sąsiadów, a także poprosić o pomoc straż pożarną z Charmville. Wsiadł na swój wierny traktor – Tomcia, przygotował też przekąski dla strażaków – w końcu to trudna praca.
Kiedy dojechał do rzeki, zobaczył stare drzewo leżące w wodzie. „To musi być przyczyna zatrzymania rzeki” – pomyślał Lucas.
Straż pożarna przybyła na miejsce wkrótce potem. „Dzięki, że jesteście!” – przywitał Lucas strażaków. „Cześć Lucas! Widzę, że masz dla nas przekąski” – uśmiechnął się kapitan Adam. „Oczywiście! To trudna praca, a każdy potrzebuje trochę energii” – odpowiedział Lucas.
Strażacy szybko wzięli się do roboty. Użyli specjalnego sprzętu, aby podciągnąć drzewo z wody. „Musimy to dokładnie przeanalizować” – powiedział kapitan Adam. „To było stare drzewo, które zapewne wisiało na zboczu przez długi czas. Deszcze mogły spowodować, że ziemia się osunęła i drzewo spadło do rzeki, blokując przepływ wody” – wyjaśnił.
Po kilku godzinach ciężkiej pracy drzewo zostało wyciągnięte z rzeki. „Udało się!” – zawołał strażak, zmęczony od wysiłku. Lucas był pełen podziwu dla umiejętności i determinacji strażaków. „Nie wiem, co bym zrobił bez waszej pomocy. Dziękuję wam!” – powiedział z wdzięcznością.
Kapitan Adam poklepał go po ramieniu. „Nie ma sprawy, Lucas. To nasza praca, aby pomagać w takich sytuacjach. Teraz możesz być pewien, że woda wróci do swojego naturalnego biegu” – oświadczył. „Dzięki wam, strażacy. To naprawdę niezwykłe, jak szybko i zgranie pracujecie” – odpowiedział Lucas.
Straż pożarna wróciła do Charmville, a Lucas wrócił na farmę. Był pełen wdzięczności za pomoc, którą otrzymał. Woda znów płynęła swobodnie, a Lucas wiedział, że w razie potrzeby zawsze może liczyć na wsparcie swoich sąsiadów i strażaków.