Przygody w Liczylandii – Część piąta
Po triumfie w Lesie Czerwonego Odejmowania, Emilia i Kostek znaleźli przed sobą ścieżkę, która prowadziła ich do nowej, niewiarygodnej części Liczylandii – Ogrodu Figur. To miejsce, gdzie dodawanie mieszało się z odejmowaniem, tworząc nowe, fascynujące zagadki.
– Emilio, teraz spotkasz się z prawdziwym wyzwaniem: zagadkami łączonymi! – ogłosił Kostek, gdy wchodzili do ogrodu, w którym figury geometryczne tańczyły w powietrzu. – Czekają cię zagadki, w których będziesz musiała i dodawać i odejmować. Na pewno dasz sobie radę! – dodał po chwili.
Pierwsza zagadka
W miejscu pierwszej zagadki stanęli przed ogromną tablicą, na której zapisana była zagadka:
„Masz 8 niebieskich kulek i 5 czerwonych kulek. Jeśli 3 niebieskie kulki pękły, ile kulek zostanie?”
Obok tablicy stało wiadro z kulkami, a obok niego leżał notatnik i długopis. Emilia, skoncentrowana, przystąpiła do zadania.
– Rozpocznijmy od łącznej liczby kulek. Więc mamy 8 niebieskich plus 5 czerwonych… – Emilia liczyła na palcach, symulując dodawanie. – dziewięć, dziesięć, jedenaście, dwanaście… To razem daje 13 kulek!
Następnie, udając, że usuwa niebieskie kulki, kontynuowała:
– Ale jeśli 3 z tych niebieskich pękły… – ponownie liczyła na palcach, tym razem odejmując. – To zostaje 10 kulek!
Z uśmiechem zapisywała „10 kulek” jako swoją odpowiedź i oczekiwała na reakcję Kostka.
Druga zagadka
Idąc dalej wzdłuż ścieżki Ogrodu Figur, natknęli się na fontannę, przy której znajdowała się kolejna zagadka:
„Jeśli dodasz 9 monet do skrzyni, a potem usuniesz 4, ile monet zostanie w skrzyni, wiedząc, że na początku były tam 3 monety?”
Obok fontanny stała mała drewniana skrzynia z kupką monet. Emilia, zaintrygowana, zabrała się za rozwiązywanie:
– Na początku mamy 3 srebrne monety. Dodając 9 złotych… – Emilia symulowała dodawanie monet do skrzyni, licząc po cichu do siebie. – To daje nam razem 12 monet. Ale jeśli usunę 4… – kontynuowała, tym razem „wyciągając” monety ze skrzyni.
Po krótkiej chwili namysłu doszła do wniosku:
– Zostanie 8 monet! – z radością wpisała odpowiedź do notatnika.
– Emilio, Twoja zdolność do rozwiązywania skomplikowanych zagadek jest niesamowita! – pochwalił ją Kostek, gdy opuszczali fontannę.
– To była zabawa, ale też świetna nauka. Czuję, że z każdym zadaniem moje umiejętności matematyczne się poprawiają! – Emilia nie mogła ukryć swojego entuzjazmu.
– Twoja przygoda w Liczylandii jest dowodem na to, że matematyka może być fascynująca. – Kostek uśmiechnął się, prowadząc ją dalej przez ogród.
Po przeżyciu niesamowitych przygód w Liczylandii, rozwiązując zagadki od najłatwiejszych po te najtrudniejsze, Emilia i Kostek ponownie znaleźli się u stóp wielkiego Zamku Liczb, gotowi by spotkać się ponownie z królową. Emilia, choć trochę zmęczona, była pełna radości i duma z tego, co osiągnęła.
– Kostku, czy myślisz, że królowa będzie zadowolona? – zapytała Emilia, patrząc na zamkowe wieże.
– Och, Emilio, jestem pewien, że będzie więcej niż zadowolona! – Kostek uśmiechnął się, prowadząc ją do wielkiej sali tronowej.
Wchodząc do sali, zobaczyli królową siedzącą na tronie, otoczoną liczbami i symbolami matematycznymi, które zdawały się tańczyć w powietrzu wokół niej.
– Witajcie, Emilio i Kostku! Słyszałam o waszych wspaniałych przygodach. Jak mogę wam dziś służyć? – zapytała królowa, uśmiechając się ciepło.
– Wasza wysokość, rozwiązałam wszystkie zagadki, które spotkałam w Liczylandii. Przybyłam, by podzielić się tą nowiną i zapytać, jak mogę wrócić do domu – Emilia odpowiedziała pewnym głosem, starając się ukryć podekscytowanie.
Królowa powstała ze swojego tronu i podeszła do Emilii, z wdziękiem kładąc dłoń na jej ramieniu.
– Emilio, jesteś prawdziwą poszukiwaczką przygód i matematyczną mistrzynią. Twoje osiągnięcia przekroczyły najśmielsze oczekiwania. – Królowa wyciągnęła zza tronu książkę, identyczną z tą, którą Emilia znalazła w swoim domu. – Ta książka jest twoim portalem do domu, tak jak była bramą do Liczylandii.
Kiedy królowa otworzyła książkę, strony zaczęły świecić, a w powietrzu utworzył się portal, przez który widać było pokój Emilii.
– Ale zanim przejdziesz przez portal, chcę, abyś wiedziała, że zawsze możesz do nas wrócić. Liczylandia będzie zawsze otwarta dla tak zdolnej matematyczki jak ty – dodała królowa, dając Emilii pełne wsparcie i zachętę.
– Dziękuję, Wasza Wysokość. Dziękuję za wszystko! Na pewno wrócę, ale teraz tęsknię za domem – Emilia odpowiedziała, a łzy szczęścia błyszczały w jej oczach.
Po pożegnaniu się z królową i Kostkiem, Emilia odważnie przekroczyła próg portalu, a światło otoczyło ją, delikatnie prowadząc ją z powrotem do jej pokoju.
Gdy światło zgasło, Emilia znalazła się z powrotem w swoim pokoju, trzymając książkę o Liczylandii. Uśmiechnęła się, wiedząc, że kiedy tylko będzie chciała, może powrócić do tej magicznej krainy przygód i matematyki.
Emilia położyła książkę na półce, obok swoich innych skarbów, czując, że teraz posiada coś naprawdę wyjątkowego – bramę do świata, w którym każda liczba i każda zagadka była kluczem do kolejnej, niesamowitej przygody.
Tak oto zakończyła się pierwsza przygoda Emilii w Liczylandii, ale jak każdy, kto kocha przygody, wiedziała, że to tylko początek. Czekają na nią nowe wyzwania, nowe zagadki i, co najważniejsze, nieskończona ilość nauki i zabawy.
A w Liczylandii, między kolorowymi figurami i tańczącymi liczbami, Kostek i królowa już planowali nowe przygody, mając nadzieję, że pewnego dnia Emilia do nich powróci.