Niedźwiedź Bruno i wróbelek Wojtuś
Pewnego słonecznego dnia w lesie, rodzina wróbli – mama, tata i mały Wojtuś – miała problem. Młody Wojtuś, który właśnie nauczył się latać, zakłopotany zderzył się z gałęzią i złamał swoje małe skrzydełko. Wróbelek nie mógł przez to wrócić do swojego gniazda.
Bruno, widząc ich zmartwienie, postanowił pomóc. Przykucnął obok Wojtusia i powiedział: „Spokojnie, mały Wojtusiu. Postaram się odłożyć cię do gniazda.”
Niedźwiedź Bruno podniósł Wojtusia delikatnie swoimi potężnymi łapami, ale niestety nie mógł dosięgnąć do gniazda. Był zaniepokojony, nie wiedząc, jak pomóc małemu wróbelkowi.
Wtedy, nagle, Bruno wpadł na pomysł. Zobaczył niedaleko stojące małe krzesełko. Pomyślał, że może stanąć na nim, aby dosięgnąć gniazda. Jednak kiedy odwrócił się, aby powiedzieć o tym pomyśle, lis Karol wykorzystał sytuację i szybko je ukradł.
Bruno był zaskoczony i zmartwiony, gdyż wydawało się, że jego plan pokrzyżowany został przez lisa Karola. Jednak z pomocą nadeszła życzliwość innego zwierzęcia w lesie.
Nagle przyszedł jeleń Julian, który obserwował całą sytuację. „Witajcie!” powiedział serdecznie. „Słyszałem, że macie problem. Czy mogę jakoś pomóc?”
Bruno i rodzina wróbli wyjaśnili Julianowi, co się stało. Jeleń uśmiechnął się szeroko i powiedział: „Wcale nie potrzebujecie krzesełka, bo mam coś lepszego. Moje rogi mogą posłużyć jako drabinka, która pozwoli nam odłożyć Wojtusia do gniazda!”
Bruno i Julian ustawili rogatą drabinkę wzdłuż pnia drzewa, a Wojtuś z radością wskoczył po rogach i bezpiecznie dotarł do gniazda. Cała rodzina wróbli była pełna wdzięczności.
„Dziękujemy Wam!” śpiewały wróbelki radośnie. „Dzięki wam Wojtuś jest teraz z powrotem w gnieździe, bezpieczny i szczęśliwy!”
Bruno uśmiechnął się i odpowiedział: „Nie ma za co, zawsze jesteśmy gotowi sobie pomagać. Wszyscy jesteśmy tutaj, aby sobie nawzajem wspierać i robić dobre uczynki.”
Lis Karol, widząc, że jego plan się nie powiódł, zdenerwował się i porzucił skradzione krzesełko i odszedł do lasu.
Rodzina wróbli była pełna wdzięczności dla Bruna i Juliana za ich pomoc. Ta przygoda nauczyła ich, jak ważna jest współpraca i życzliwość w rozwiązywaniu problemów.