Stragan na świątecznym targu
Bajki edukacyjne,  Przygody w Liczylandii

Święta w Liczylandii – Część 2

Gdy Emilia i Kostek skończyli odpoczywać przy ciepłym kominku, nadszedł czas na kolejne zadania. Świąteczna atmosfera w Liczylandii była coraz bardziej odczuwalna – zewsząd dobiegały śmiechy, śpiewy i dźwięki dzwonków. Królowa poprosiła Emilię i Kostka, aby odwiedzili Świąteczny Jarmark i pomogli w przygotowaniach.

– Emilio, Kostku, na jarmarku czeka na was Sprzedawca Liczb, który potrzebuje pomocy przy organizacji towarów – powiedziała Królowa. – A poza tym mam nadzieję, że znajdziecie tam coś wyjątkowego na naszą świąteczną ucztę!

Emilia i Kostek ruszyli w stronę jarmarku, przechodząc przez zasypane śniegiem alejki. Na każdym kroku mijali kolorowe stragany, z których unosiły się zapachy cynamonu, pieczonych jabłek i gorącej czekolady. Lampki migotały w różnych kolorach, tworząc magiczny nastrój, a gdzieniegdzie słychać było radosne przyśpiewki elfów.

– Ale tu pięknie! – wykrzyknęła Emilia, nie mogąc oderwać wzroku od świątecznych ozdób. – Nigdy wcześniej nie widziałam czegoś takiego!

– Tak, jarmark to naprawdę wyjątkowe miejsce! – odpowiedział Kostek. – Ale musimy być gotowi na wszystko, bo Sprzedawca Liczb jest znany ze swoich zagadek!

Kiedy dotarli do głównej alei, zobaczyli mały, kolorowy stragan pełen liczbowych zabawek, liczydeł i innych matematycznych gadżetów. Za ladą stał starszy, wąsaty pan w kapeluszu z cyframi, który z entuzjazmem witał każdego, kto się do niego zbliżył.

– Ach, to wy! Emilia i Kostek! – zawołał, gdy tylko ich dostrzegł. – Witajcie na moim straganie! Jestem Sprzedawcą Liczb. Królowa wspominała, że przyjdziecie mi pomóc!

– Dzień dobry! – odpowiedziała Emilia z uśmiechem. – Jak możemy pomóc?

Sprzedawca spojrzał na swój stragan, który wyglądał na nieco zabałaganiony.

– Jak widzicie, przygotowania do Świąt sprawiły, że zrobił się tu niezły bałagan – wyjaśnił. – Potrzebuję waszej pomocy, żeby wszystko uporządkować. Ale uwaga, nie jest to takie proste! Wszystkie przedmioty trzeba poukładać zgodnie z moimi zagadkami!

– No to zaczynajmy! – powiedział entuzjastycznie Kostek, jednak przez swoją ekscytację przewrócił pustą tacę, która z głośnym hukiem uderzyła o ziemię.

– Na szczęście nie było na niej ciastek! – zaśmiała się Emilia, pomagając Kostkowi postawić tacę z powrotem na stół.

Pierwsza zagadka: Liczby ciastek

Sprzedawca sięgnął po pierwszą zagadkę.

– Mam tu na straganie cztery rodzaje ciastek: czekoladowe, migdałowe, orzechowe i waniliowe – zaczął wyjaśniać. – Każdy rodzaj to dokładnie sześć ciastek. Ile ciastek mam w sumie?

Emilia spojrzała na ciasteczka ułożone w równe rzędy i szybko zaczęła liczyć.

– Dobrze, mamy cztery rodzaje ciastek… Każdy rodzaj to sześć ciastek… Więc musimy policzyć: 4 razy 6 to… 24 ciastka!

Sprzedawca Liczb klasnął w dłonie.

– Brawo, Emilio! – zawołał. – Masz absolutnie rację! Teraz, gdy ciastka są policzone, możemy je odpowiednio poukładać na tacach.

Emilia i Kostek z zapałem zaczęli układać ciastka na złotych tacach, a po chwili cały stół wyglądał jak z bajki – pełen pięknie ułożonych, pachnących ciasteczek.

– Świetnie się spisaliście! – pochwalił ich Sprzedawca Liczb. – Ale to jeszcze nie koniec! Mam dla was kolejną zagadkę!

Druga zagadka: Świąteczne lampki

– Teraz czas na lampki! – zawołał Sprzedawca. – Mam 24 lampki na moim straganie, ale 6 z nich zgasło. Potrzebuję waszej pomocy, żeby dowiedzieć się, ile lampek wciąż świeci, a potem dodać jeszcze 8 nowych, żeby całość wyglądała jeszcze piękniej!

Emilia podeszła do lampek, które migały i błyszczały.

– Dobrze, mamy 24 lampki, ale 6 z nich zgasło… To znaczy, że świeci 18 lampek. Teraz musimy dodać 8 nowych, więc 18 plus 8 to… 26 lampek, które teraz świecą!

Sprzedawca uśmiechnął się szeroko.

– Znakomicie, Emilio! Teraz mój stragan będzie najpiękniej oświetlonym miejscem na całym jarmarku! – powiedział, ustawiając lampki zgodnie z jej obliczeniami. – Jestem wam bardzo wdzięczny za pomoc. A teraz możecie udać się dalej. Czeka na was kolejna niespodzianka!

Emilia i Kostek podziękowali Sprzedawcy Liczb i ruszyli w głąb jarmarku. W miarę jak zbliżali się do kolejnego stoiska, usłyszeli cichy, ale wyraźny chichot. Nagle na ich drodze pojawiła się mała postać o spiczastych uszach i figlarnym uśmiechu. Był to Zagadkowy Chochlik – mały, sprytny stworek, znany w Liczylandii ze swoich wyzwań.

– Hej, hej, witajcie na moim terenie! – zawołał Chochlik, skacząc wesoło. – Jeśli chcecie przejść dalej, musicie rozwiązać moje zagadki! Gotowi?

Emilia i Kostek spojrzeli na siebie z uśmiechem.

– Jesteśmy gotowi! – odpowiedziała Emilia pewnym głosem.

Trzecia zagadka: Zagadki Chochlika

Chochlik zaczął klaskać w dłonie z radości.

– Pierwsza zagadka jest taka: Jeśli macie 32 jabłka, a 8 z nich zjedliścir, ile jabłek wam zostało?

Emilia zamyśliła się przez chwilę, a potem odpowiedziała:

– Mieliśmy 32 jabłka, zjedliśmy 8, więc zostało 24 jabłka!

Chochlik przytaknął z zadowoleniem.

– Dobrze, dobrze! Ale to była tylko rozgrzewka! Teraz czas na trudniejsze wyzwanie! – powiedział z figlarnym uśmiechem. – Jeśli macie 16 złotych monet i chcecie je podzielić po równo na 4 worki, ile monet włożycie do każdego worka?

Emilia szybko pomyślała.

– Mamy 16 monet i musimy je podzielić na 4 worki, więc każdy worek dostanie po 4 monety!

Chochlik klasnął w ręce i pokiwał głową.

– Brawo, Emilio! Możesz iść dalej! Ale pamiętaj, na jarmarku zawsze czekają niespodzianki! – dodał, znikając z radosnym śmiechem.

Emilia i Kostek przeszli przez kolejny odcinek jarmarku, gdzie spotkali nowego przyjaciela – Elfika Liczydło. Był to mały, wesoły elf z zieloną czapką, który machał do nich z drugiego końca placu.

Czwarta zagadka: Zagadka Elfika

– Witajcie, moi drodzy! – zawołał Elfik. – Słyszałem, że dobrze sobie radzicie z zagadkami. Może pomożecie mi w moich przygotowaniach?

– Chętnie pomożemy! – odparła Emilia. – Co masz dla nas do zrobienia?

Elfik uśmiechnął się i wskazał na stół, na którym leżały stosy pierników.

– Mam 36 pierników, które muszę zapakować do torebek – każda torebka powinna mieć po 6 pierników. Ile torebek potrzebuję?

Emilia uważnie przyjrzała się piernikom, zaczęła liczyć na palcach i po chwili odpowiedziała:

– Jeśli mamy 36 pierników i każda torebka ma mieć po 6 pierników, to… 36 podzielić na 6 to… 6 torebek!

Elfik zaczął tańczyć z radości.

– Wspaniale, Emilio! Teraz moje pierniki będą pięknie zapakowane na święta! – powiedział. – Dziękuję wam za pomoc! W zamian za to, proszę, przyjmijcie te świąteczne ciasteczka jako podziękowanie!

Emilia i Kostek podziękowali Elfowi, wzięli od niego torbę pełną pachnących ciasteczek i ruszyli w dalszą drogę.

Emilia i Kostek kontynuowali swoją wędrówkę po jarmarku, zatrzymując się przy stoiskach pełnych świątecznych ozdób, smakołyków i kolorowych zabawek. Cieszyli się chwilą, podziwiając magię Liczylandii.

– To było naprawdę ekscytujące! – powiedziała Emilia, gdy zbliżali się do wyjścia z jarmarku. – Ale wiem, że jeszcze czeka na nas mnóstwo przygód!

– Dokładnie, Emilio – zgodził się Kostek. – Przed nami jeszcze wiele świątecznych wyzwań i zagadek!

Wiedząc, że przygoda dopiero się zaczyna, Emilia i Kostek ruszyli w stronę Zamku Liczb, pełni entuzjazmu i gotowi na kolejne wyzwania.


Jak podobała Ci się bajka?

Naciśnij odpowiednią liczbę gwiazdek 🌟

Średnia ocena: 5 / 5. Liczba oddanych głosów: 7

Oddaj pierwszy głos!

Przykro nam, że bajka nie przypadła Ci do gustu 😟

Pomóż nam się poprawić 🚀

Powiedz, czego zabrakło Ci w tej bajce

Jestem założycielem bloga i autorem bajek na bajkidoczytania.online. Po latach tworzenia opowieści "do szuflady" zdecydowałem się regularnie publikować je na blogu. Mam nadzieję, że Ty i Twoje dziecko znajdziecie tu coś dla siebie :)

Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *