U Szymańskich - Bitwa na statki | Bajka o zabawie na dobranoc
Zabawkowy statek - bajka dla dzieci
Bajki dla starszych dzieci,  U Szymańskich

U Szymańskich – Bitwa na statki

Za oknem padał deszcz. Nie taki filmowy, tylko zwyczajny, szary, który sprawia, że nawet mrówki zwalniają tempo i nikt nie chce wystawiać nosa spod koca. W domu Szymańskich panowała nuda. Antek leżał na środku pokoju z nogami w górze i ręką dramatycznie opartą o czoło.

– Umieram z nudy. Ratunku – jęknął, przewracając się jak rozbitek na wyspie dywanowej.

Julka siedziała obok, porządkując kartony po zamówieniu z książkami. Jeden z nich był wyjątkowo duży.

– Czekaj… A gdyby tak zrobić… własną grę? Taką prawdziwą. Na podłodze!

– Jaką? – zapytał Jakub, kończąc właśnie układanie swojego „zbioru niepotrzebnych, ale ciekawych rzeczy”.

– Bitwę na statki. Ale taką na serio! – powiedziała Julka z błyskiem w oku. – Na wielkiej planszy. Z prawdziwymi statkami z klocków.

– Zgoda – kiwnął głową Jakub. – Ale robimy floty z zasadami. I ja jestem Admirałem Północy.

– A ja będę Admirałką Błękitnego Wschodu! – ogłosiła Julka.

– A ja? – zapytał Antek, podnosząc się z dywanu.

– Ty będziesz komentatorem – powiedzieli zgodnie.

Antek zrobił groźną minę.

– Przyjmuję tę funkcję. Ale potrzebuję mikrofonu. I czapki.

W ciągu kilkunastu minut pokój dzieci zamienił się w morskie centrum operacyjne. Julka rozłożyła karton i narysowała na nim planszę dziesięć na dziesięć pól, jak w grze w statki. Jakub oznaczył osie literami i cyframi. Dzieci ułożyły floty z klocków: były statki jedno-, dwu- i trzyczęściowe, a nawet jeden, największy – czteroczęściowy. Każdy z nazwą i własną papierową flagą.

Julka dowodziła „Królową Fali”, „Syreną Wiatru” i „Błękitnym Rekinem”.
Jakub miał „Lodowe Ostrze”, „Żelazną Tarczę” i „Wilka Morza” – oraz, w sekrecie, jeden zaznaczony na swojej kartce punkt. „Centrum dowodzenia”.

Antek stanął na krześle, z łyżką jako mikrofonem i ścierką z kuchni zawiązaną jak czapka admirała.

– Witamy w Bitwie o Uznanie Oceanu! – ogłosił z emfazą. – Dziś zmierzą się dwie potężne floty: zimna precyzja kontra artystyczna fala chaosu!

Julka i Jakub spojrzeli na siebie. Bitwa właśnie się rozpoczęła.

– Pole B3! – rzucił Jakub.

– Pudło – odpowiedziała Julka z satysfakcją.

– C5!
– Pudło.
– A5?
– Pudło.
– F6!
– …Trafienie – Jakub przyznał z nutką żalu. – Trafiłaś Wilka Morza.

– SYRENA WIATRU, PRZYGOTUJ SIĘ DO KONTRATAKU! – zawołała Julka teatralnym tonem.

Antek ledwo nadążał z komentowaniem.

– Oto nadciąga fala zemsty! Czy precyzyjna kalkulacja Admirała Jakuba obroni się przed chaotyczną burzą Julki?

Julka uśmiechnęła się z ukosa.

– Chaotyczna burza? Jakie to… poetyckie.

– To była pochwała – mruknął Antek.

Bitwa nabierała tempa. Statek za statkiem, pole po polu – floty traciły okręty, a Antek z zapałem opisywał każdy manewr. Gdy Julka trafiła ten sam statek Jakuba drugi raz, Antek krzyknął:

– SYRENA POMSTY nie zna litości! Statek ostrzelany jak tosty w tosterze bez przycisku „stop”!

Jakub uniósł brwi.

– Ty naprawdę potrzebujesz scenarzysty.

Ale wszyscy się śmiali. Bitwa trwała dalej.

– Kolejna salwa! Pole D6! – zawołała Julka, stukając ołówek o stół dowodzenia.

– Trafienie. Królowa Fali uszkodziła Ostrze Lodowe – odparł Jakub po krótkim spojrzeniu w kartkę.

– Nie jestem pewien, czy ten okręt się jeszcze podniesie! – Antek złapał się za głowę. – Bitwa przybiera dramatyczny obrót!

Na planszy zostały po dwa statki każdej floty. Klocki były porozrzucane, czerwone guziki oznaczały straty, a niebieskie naklejki – pudła.

Julka zaczęła się uśmiechać coraz szerzej.

– Pora na moją specjalną zagrywkę – ogłosiła. – Przesunięcie o jedno pole na południe!

– Nie można przesuwać statków! – zaprotestował Jakub.

– Można, jeśli ogłosimy Rundę Manewrową. Ja właśnie ją ogłosiłam – odpowiedziała Julka z przekonaniem.

– Nie było tego w regulaminie.

– Nie było też regulaminu – przypomniała z urokiem.

Antek uniósł ręce:

– Ogłaszam recesję morską! Dziesięć minut przerwy na wodę i kanapki. A potem… WIELKI FINAŁ!

Po powrocie atmosfera była napięta.

– Ostatni ruch – powiedział Jakub. – Pole H8.

Julka spojrzała na mapę. Milczała przez chwilę… i uśmiechnęła się smutno.

– Trafienie. Błękitny Rekin zatopiony.

– Admirał Jakub odzyskuje inicjatywę! – skomentował Antek. – Ale czy to wystarczy?

Julka popatrzyła w głąb swojego notatnika, jakby wsłuchiwała się w głos oceanu.

– Moja kolej. Atak ostatniej nadziei. Strzał… F4.

Jakub spojrzał na kartkę… i zamarł.

– Trafienie… Trafienie w moje centrum dowodzenia.

– Jakie centrum dowodzenia? – zapytała Julka zaskoczona.

– To moja tajna jednostka. Zaznaczyłem ją wcześniej. Jeśli ktoś ją trafi, to znaczy, że wygrał nie z kalkulacji, ale przez intuicję. I zasłużył.

Zapadła cisza.

Antek spojrzał na rodzeństwo, a potem uderzył łyżką w karton:

– REMIS! Honorowe Uznanie Oceanu dla obojga! Bitwa zakończona! Admirałowie złożyli sobie pokłon, a syreny śpiewają pieśń o tej wielkiej bitwie!

– Syreny?! – Jakub spojrzał sceptycznie.

– No… zmyślone – przyznał Antek. – Ale przyda się do filmu.

W tym momencie w progu stanęli mama i tata. Uśmiechnięci, choć lekko zdezorientowani widokiem: rozłożonej floty, naklejek na dywanie i dzieci w kartonowych czapkach.

– Czy to wojna, czy opera morska? – zapytał tata.

– Bitwa o Uznanie Oceanu – wyjaśnił Antek z dumą. – I właśnie zakończyła się wielkim finałem.

– No to chyba zasłużyliście – powiedziała mama, wyciągając z kieszeni trzy złożone kartki.

Dzieci rozwinęły je z zaciekawieniem. Na każdej widniał ten sam napis:

List od Królowej Oceanów
Dziś wieczorem możecie wybrać film i kolację. Dzięki za emocje!

Julka i Jakub spojrzeli na siebie.

– To co? Bitwa na Latające Miasta w przyszłym tygodniu?

– Ale tym razem ustalamy zasady przed rozpoczęciem – mruknął Jakub.

– I ja nadal komentuję! – zawołał Antek. – Potrzebuję tylko lepszej łyżki!

🚀 To już koniec tej historii… ale to nie koniec przygód!

📖 Podobała Ci się ta bajka? To tylko część niezwykłego świata, który tworzę z pasją dla dzieci i rodziców. W moim pierwszym e-booku znajdziesz jeszcze więcej pięknych, wciągających opowieści, które rozbudzają wyobraźnię i uczą wartości!

💛 Kupując e-booka, wspierasz moją twórczość i pomagasz mi dalej tworzyć darmowe bajki dla wszystkich! Dzięki temu ten blog może istnieć i dostarczać radość dzieciom każdego dnia.

📚 Kup e-booka tutaj

Dziękuję, że jesteś częścią tej bajkowej podróży! 🌟✨


Jak podobała Ci się bajka?

Naciśnij odpowiednią liczbę gwiazdek 🌟

Średnia ocena: 4.8 / 5. Liczba oddanych głosów: 12

Oddaj pierwszy głos!

Przykro nam, że bajka nie przypadła Ci do gustu 😟

Pomóż nam się poprawić 🚀

Powiedz, czego zabrakło Ci w tej bajce

Jestem założycielem bloga i autorem bajek na bajkidoczytania.online. Po latach tworzenia opowieści "do szuflady" zdecydowałem się regularnie publikować je na blogu. Mam nadzieję, że Ty i Twoje dziecko znajdziecie tu coś dla siebie :)

Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *