Domek dla zabawek - bajka na dobranoc
Bajki dla przedszkolaków,  U Szymańskich

U Szymańskich – Domek dla zabawek

– Moje lalki są bezdomne – westchnęła Julka, rozglądając się po półkach. – To nie do zaakceptowania.

Jakub spojrzał znad książki o owadach.

– Przecież mają pudełko.

– Pudełko to nie dom! – oburzyła się Julka. – Potrzebują kuchni, łazienki, salonu… i może nawet ogrodu na dachu!

Antek, leżący na dywanie z autkiem w ręku, uniósł głowę.

– A będą miały windę? Bo jeśli tak, to ja się piszę na budowę.

Julka od razu porwała się z miejsca, wyciągając z szafy puste pudełka, kartony, kawałki materiałów i rolki po papierze. Na biurku pojawił się plan: rozrysowany szkic z pokojami, piętrami i oknami.

– To będzie domek jak z bajki. I zrobimy go sami. Bez kupowania, bez gotowców. Od zera!

Jakub podszedł, popatrzył na plan i powiedział z zapałem:

– A jeśli dodamy system oświetlenia z lampek LED? Mam jeszcze zestaw z eksperymentu – mogę zrobić podświetlenie sufitu.

– I windę! – powtórzył Antek. – Na sznurek, z klocków. Będzie jeździć między piętrami!

Dzieci rzuciły się do pracy z takim zaangażowaniem, jakby mieli zbudować nie domek dla lalek, ale prawdziwy wieżowiec.

Julka skupiła się na wnętrzach. Z kawałków materiału szyła maleńkie zasłonki, wycinała kolorowe dywaniki z filcu, robiła poduszki z waty i starej poszewki. Każdy pokój miał swój charakter: sypialnia z książeczką złożoną z karteczek samoprzylepnych, kuchnia z kapslem jako zlewem i garścią plastikowych pokrywek jako talerze.

Jakub ostrożnie montował kabelki od lampek LED, prowadząc je przez kartonowe ściany i ukrywając baterię pod podłogą salonu. Na koniec przymocował mały przełącznik.

– Światło włączane jednym kliknięciem. Elegancja i technologia – powiedział z dumą.

Antek zbudował windę z pudełka po herbacie, przymocował sznurek i przewlókł go przez kółko od klocków zawieszone pod sufitem. Z małą pomocą Jakuba zamontował ją na bocznej ścianie domku.

– Teraz każda lalka może pojechać z kuchni do sypialni, bez wchodzenia po schodach! – zawołał. – To jest XXI wiek!

Kiedy wszystko było gotowe, dzieci stanęły wokół swojej budowli. Trzy piętra, każdy pokój z detalami, zasłonki drgały od przeciągu, lampki migały subtelnie, a winda stała dumnie z boku, gotowa do pierwszej jazdy.

Julka spojrzała na wszystko z błyszczącymi oczami.

– Chcę pokazać to rodzicom. Chcę, żeby zobaczyli, co zrobiliśmy. Wspólnie.

I już była w drodze do kuchni, wołając:

– Mamo! Tato! Musicie to zobaczyć!

Jakub i Antek zostali w pokoju, zadowoleni i dumni.

Przez chwilę panowała cisza. A potem…

CHRUP.
TUP.
ZGRZYT.

Jakub uniósł głowę pierwszy. W drzwiach stał Łatek – ich ukochany pies, z uszami w górze, ogonem jak śmigło i wyrazem „ależ tu pachnie przygodą” w oczach.

– Łatek… – zaczął ostrożnie Antek.

Za późno.

W jednej chwili pies wbiegł do środka jak burza. Jego łapa zahaczyła o kabel od lampek. Kartonowy balkon zadrżał. Winda – gotowa na swój pierwszy kurs – wystrzeliła na bok i rozkołysała się dramatycznie. Pluszowe poduszki wyleciały z sypialni, a salon zaliczył efektowne trzęsienie ziemi. Julkowe zasłonki poszły z wiatrem. Lalka Zosia – ulubiona – wypadła przez okno i wylądowała na dywanie twarzą w dół.

Łatek usiadł dumnie obok dzieła zniszczenia, sapiąc zadowolony i przekrzywiając głowę. Prawdopodobnie uznał, że świetnie się pobawił.

– Nie… – wydusił Jakub. – Julka wraca z rodzicami.

– Mamy jakieś… trzy minuty? – zapytał Antek, już na czworakach zbierając rozsypane elementy.

– Może mniej! – Jakub rzucił się do kabli. – Ratujemy, co się da. Misja DOMEK!

Przez następne sekundy chłopcy działali jak dobrze zgrana ekipa remontowa pod presją.

Antek szybko ustawił lalki na nowo – Zosia dostała miejsce na łóżku i nawet przytuliła miniaturową poduszkę. Podniósł windę, zawiesił ją z powrotem na sznurku i zakręcił ją tak, żeby wyglądała jakby zaraz miała ruszyć.

Jakub zdołał z powrotem podpiąć przewody i ukryć baterię. Lampki migały nieco szybciej niż wcześniej, ale – co najważniejsze – świeciły. Zasłonki przyczepili spinaczami biurowymi, nie do końca równo, ale z daleka wyglądały jak nowe.

– Dobra – sapnął Antek. – Gotowe. Prawie.

– Może nie idealnie… ale to działa – przyznał Jakub, wciąż ściskając w ręku śrubokręt.

W tym momencie drzwi się uchyliły. W progu stanęła Julka, a za nią mama i tata.

Julka wstrzymała oddech.

– No… to tutaj – zaczęła. – Oto nasz… nasz domek.

Rodzice weszli do środka. Przez moment panowała cisza. Mama przyklękła i przyjrzała się z bliska.

– Ojej… ile szczegółów! Kto zrobił zasłonki?

– Ja – szepnęła Julka.

– A światło? Czy to… z lampek LED? – zdziwił się tata.

Jakub kiwnął głową.

– I winda! – pisnął Antek. – Działa. Prawie zawsze. Czasem tylko kręci się w bok.

Julka zauważyła drobiazgi – nierówno ułożony balkon, lekko zmiętą poduszkę, sznurek od windy przesunięty z pierwotnego miejsca. Spojrzała na chłopaków.

Oni milczeli. Tylko Łatek siedział grzecznie z boku, jakby mówił: „To nie ja”.

Julka uśmiechnęła się powoli.

– Wiecie co? Może i nie jest idealnie. Ale to jest najlepszy domek na świecie. Zrobiliśmy go razem. I z historią.

Mama przytuliła ją z czułością.

– Takie domy są najprawdziwsze.

Antek poklepał Łatka po głowie.

– Nawet jeśli odwiedzi je mały huragan na czterech łapach.

Wszyscy się roześmiali. Julka ułożyła lalki do snu, poprawiła zasłonki i włączyła światełka.

– Dobranoc, Zosiu. Dobranoc, salonie. Dobranoc, trochę zniszczony, ale wyjątkowy domku.

A potem odwróciła się do chłopaków i powiedziała:

– A jutro… budujemy garaż dla autek. I windę dla nich też zrobisz, Antek?

– Jasne! Tylko nie wpuszczajcie Łatka.

Jak podobała Ci się bajka?

Naciśnij odpowiednią liczbę gwiazdek 🌟

Średnia ocena: 0 / 5. Liczba oddanych głosów: 0

Oddaj pierwszy głos!

Przykro nam, że bajka nie przypadła Ci do gustu 😟

Pomóż nam się poprawić 🚀

Powiedz, czego zabrakło Ci w tej bajce

Jestem założycielem bloga i autorem bajek na bajkidoczytania.online. Po latach tworzenia opowieści "do szuflady" zdecydowałem się regularnie publikować je na blogu. Mam nadzieję, że Ty i Twoje dziecko znajdziecie tu coś dla siebie :)

Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zadbaj o rozwój dziecka dzięki e-bookom pełnym wartości i przygód!

Moje e-booki dla dzieci to:

  • ✨ Wspólne wieczory z bajką – spokojniejszy sen i silniejsza więź
  • 💡 Historie, które uczą odwagi, empatii i współpracy!
  • 📱 Dostępne od razu w formie PDF/EPUB
  • 💰 Tylko 15 zł za książkę pełną przygód!

👉 Zaczynam przygodę!