Skrzynia z jesiennym skarbem - bajka do czytania dla dzieci
Bajki o przygodach,  U Szymańskich

U Szymańskich – Jesienny skarb

Jesienne liście szeleściły pod stopami Julki i Antka, gdy biegali po ogrodzie. Było ciepłe, październikowe popołudnie, a drzewa otaczające ich dom mieniły się złotem, czerwienią i pomarańczem. Wiatr delikatnie poruszał gałęziami, a liście tańczyły w powietrzu jak konfetti.

– Co za kolory – westchnęła Julka, podnosząc wielki, czerwony liść klonu. – Jesień to najpiękniejsza pora roku.

Antek, który obok grabił liście, spojrzał na siostrę. 

– I najlepsza do skakania w liściach – powiedział i rzucił się w wielką stertę liści z gromkim śmiechem.

– Tylko żebyś potem nie marudził, że masz piasek we włosach – ostrzegła go rozbawiona Julka.

Zabawa trwała w najlepsze, kiedy nagle zza rogu domu wybiegł Jakub. Trzymał coś w ręce i machał tym tak energicznie, że prawie potknął się o własny cień.

– Hej, hej, hej! – krzyczał, zdyszany. – Znalazłem mapę!

Julka i Antek natychmiast zerwali się na nogi, zaintrygowani.

– Jaką mapę? – zapytała Julka, marszcząc brwi.

– Mapę skarbu – odpowiedział Jakub. – Leżała w garażu, w starej puszce. Była na niej kartka z napisem: Dla małych odkrywców.

Antek otworzył szeroko oczy. 

– Skarb? W naszym ogrodzie?

Jakub podniósł lekko pożółkły kawałek papieru. Na środku znajdował się rysunek z tajemniczymi oznaczeniami: Wielkie Drzewo, Zatoka Krzaków i Wyspa Liści. A na samym końcu – wielki znak X.

– Skarb jest w ogrodzie? – Julka patrzyła na mapę z zaciekawieniem. – Co to za oznaczenia?

Jakub wzruszył ramionami. 

– To my musimy się tego dowiedzieć! Przecież to my jesteśmy drużyną odkrywców, a naszą misją jest znaleźć ten skarb!

– Czas na przygodę! – zawołał Antek, klaszcząc w dłonie.

Rodzeństwo natychmiast podjęło współpracę. Julka została kapitanką wyprawy, Jakub nawigatorem, a Antek odpowiadał za mapę i odkrywanie tropów. Ruszyli w stronę pierwszego punktu zaznaczonego na mapie.

– Zaczynamy od Wielkiego Drzewa – powiedziała Julka, wskazując na dąb rosnący w rogu ogrodu. Był ogromny, z rozłożystymi gałęziami i grubym, popękanym pniem.

Rodzeństwo podeszło do drzewa, przyglądając się każdemu zakamarkowi.

– Szukajcie wskazówek – dopingował pozostałych Antek, pochylając się nisko nad ziemią. – Może coś jest ukryte w korzeniach?

Jakub patrzył w górę, badając gałęzie.

– A może coś jest przyczepione do jednej z gałęzi?

Julka, zaglądając pod korzenie, zawołała: 

– Mam coś! – Wyciągnęła z ziemi mały klucz.

– To musi być klucz do skarbu! – zawołał Antek, podskakując z ekscytacji.

– Albo do kolejnej wskazówki – zauważył Jakub, przyglądając się kluczowi. – Chodźmy dalej, mapa prowadzi nas teraz do Zatoki Krzaków.

Po dłuższych poszukiwaniach rodzeństwo dotarło do gęstych krzaków róż rosnących po drugiej stronie ogrodu. Gałązki były pokryte kolcami, a niektóre z nich miały jeszcze ostatnie, jesienne kwiaty.

– To musi być Zatoka Krzaków – powiedział Jakub. – Ale co tu znajdziemy?

Antek zaczął przeczesywać gałązki, ale szybko odskoczył, bo ukłuł się w palec.

– Ostrożnie! – ostrzegła Julka. – Te krzaki nas atakują!

– Znalazłem coś! – zawołał Jakub, ignorując śmiech rodzeństwa. Pomiędzy gałązkami jednego z krzewów spostrzegł coś białego. Nachylił się i delikatnie wyciągnął z krzaków kawałek papieru. Na kartce znajdował się rysunek kolejnego drzewa, pod którym widniało zdanie: Szukaj pod liśćmi.

– „Pod liśćmi?” – przeczytała Julka. – Co to ma znaczyć? Czy tu nie chodzi o tę wielką górę liści, którą Antek zagrabił?

Antek, wyraźnie podekscytowany, kiwnął głową. 

– Biegnijmy tam, szybko!

Sterta liści, którą Antek zagrabiał przez cały ranek, była wysoka i imponująca, choć nadal łatwa do przeszukania.

– To musi być tutaj – powiedział Antek, nurkując w liściach. – Na pewno coś tu jest!

Jakub i Julka dołączyli do niego. Rozgarniali rękoma liście we wszystkich jesiennych kolorach: czerwone liście klonu, pomarańczowe dębu i żółte, które opadły z lipy. Z każdą minutą zabawa stawała się coraz bardziej ekscytująca.

– Uważajcie, bo możemy przegapić coś ważnego – ostrzegła Julka, patrząc uważnie pod nogi.

Nagle Antek poczuł pod stopą coś twardego. 

– Hej, coś tu jest! – zawołał, kopiąc głębiej.

Pozostali ruszyli w jego kierunku i po chwili wszyscy troje zawzięcie przeszukiwali wskazane miejsce, aż wyłoniła się mała skrzynka, lekko zardzewiała, ale wciąż w jednym kawałku.

– To skarb! – krzyknął Antek, wyciągając z kieszeni klucz, który znaleźli przy Wielkim Drzewie. – Sprawdźmy, czy pasuje.

Twarz Jakuba promieniała podekscytowaniem, a Julka nie posiadała się z radości. Kiedy Antek przekręcił klucz, skrzynka otworzyła się z cichym skrzypnięciem.

W środku znajdowała się zwinięta kartka. Julka natychmiast ją rozwinęła i zaczęła czytać.

– Uwaga, słuchajcie – zaczęła Julka z teatralnym tonem, a jej oczy błyszczały. – Gratulacje, mali odkrywcy! Znaleźliście skarb, a waszą nagrodą jest talon na wybór dzisiejszego wieczornego filmu dla całej rodziny!

– Ale ekstra! To my wybieramy film? Dzisiaj wieczorem? – zawołał Antek z ekscytacją i niedowierzaniem.

Jakub z kolei podskoczył w miejscu. 

– To znaczy, że możemy wybrać COKOLWIEK? Nawet ten nowy film o dinozaurach?

– Albo ten o superbohaterach w kosmosie? – dołączył Antek, teraz podskakując razem z bratem. – Superbohaterowie i popcorn, to będzie wspaniałe!

Zapanował chaos, kiedy każde z dzieci próbowało przekonać pozostałych do swojego pomysłu. Antek skakał wokół, udając, że jest superbohaterem, Jakub naśladował ryk dinozaura, a Julka próbowała ich przekrzyczeć.

Nagle zza krzaków wyszła mama, z uśmiechem na twarzy.

– Widzę, że odnaleźliście mój skarb – powiedziała z błyskiem w oku. – Ale widzę też, że trudno wam zdecydować, jaki film obejrzymy.

Dzieci zatrzymały się i spojrzały na siebie.

– To trudniejsze niż znalezienie skarbu – westchnęła Julka, łapiąc się za głowę.

– Jakoś to ustalimy, ale najpierw czas na wybór przekąsek. Z tym na pewno się dogadamy – powiedziała rozbawiona mama.

Rodzeństwo przytuliło mamę, śmiejąc się z radości.

– Dzięki za niesamowitą przygodę, mamo – powiedział Jakub. – To był najlepszy dzień!

Rodzina wróciła do domu, a wszyscy byli gotowi na wieczorną ucztę filmową. Tego dnia usiedli na kanapie z uśmiechami na twarzach i głowami wypełnionymi wspomnieniami z niezwykłej przygody w ogrodzie.


Jak podobała Ci się bajka?

Naciśnij odpowiednią liczbę gwiazdek 🌟

Średnia ocena: 4.8 / 5. Liczba oddanych głosów: 40

Oddaj pierwszy głos!

Przykro nam, że bajka nie przypadła Ci do gustu 😟

Pomóż nam się poprawić 🚀

Powiedz, czego zabrakło Ci w tej bajce

Jestem założycielem bloga i autorem bajek na bajkidoczytania.online. Po latach tworzenia opowieści "do szuflady" zdecydowałem się regularnie publikować je na blogu. Mam nadzieję, że Ty i Twoje dziecko znajdziecie tu coś dla siebie :)

2 komentarze

  • Joanna

    Trafiłam na bloga z bajkami gdy skończyły Nam się wszystkie Nasze książki i teraz odwiedźmy go regularnie. Dzieci uwielbiają historię Szymańskich. Bajki bardzo fajnie i płynnie się czyta. Świetnie, że wyszły z szuflady do małych słuchaczy. Życzymy sukcesów pisarskich i czytamy dalej 🙂

Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *