Szymańscy nad jeziorem – Rośliny lecznicze
Słońce wschodziło nad jeziorem, a delikatny poranny wietrzyk poruszał liśćmi drzew. Rodzina Szymańskich budziła się do nowego dnia po noclegu pod namiotem, gdzie uczyli się podstaw obozowania i przetrwania w lesie. Julka, Jakub i Antek wyciągali się w śpiworach, a mama i tata już zaczynali przygotowywać prosty poranny posiłek przy ognisku.
– Dzisiaj, po wczorajszej nauce obozowania, wybierzemy się na spacer do lasu, aby poznać leśne zioła i rośliny lecznicze – ogłosiła mama z uśmiechem. – W polskich lasach można znaleźć wiele roślin, które mają właściwości lecznicze. Chciałabym wam pokazać, jak je rozpoznać i jakie mają zastosowanie.
Julka, Jakub i Antek byli podekscytowani. Szybko założyli wygodne buty, a mama przygotowała koszyk i mały notes, aby dzieci mogły notować swoje obserwacje. Po szybkim śniadaniu przy ognisku, ruszyli w głąb lasu.
Las, w którym się znajdowali, był gęsty i pełen życia. Stare, majestatyczne drzewa, takie jak dęby, sosny i buki, tworzyły wysokie sklepienie, przez które przebijały się promienie słońca, tworząc na ziemi mozaikę światła i cienia. Pod drzewami rosły paprocie, jagody i mchy, które pokrywały podłoże miękkim, zielonym dywanem. Ptaki śpiewały w koronach drzew, a słyszane co chwilę delikatne szelesty wskazywały na obecność małych zwierząt przemykających wśród krzewów.
Wkrótce Szymańscy zatrzymali się przy małej polance, na której rosły różnorodne rośliny.
– Spójrzcie tutaj – powiedziała mama, wskazując na niską roślinę o białych kwiatach. – To krwawnik pospolity. Jego liści można używać do przyspieszania gojenia skaleczeń. Wystarczy rozdrobnić liście i nałożyć na skórę.
Dzieci zapisały te informacje w swoim notesie, a potem kontynuowali wędrówkę.
– Aaaaa! – krzyknął nagle Antek. Mama podbiegła do niego. Okazało się, że chłopiec, tak zafascynowany śpiewem ptaków nad głową, nie patrzył pod nogi i wszedł prosto w pokrzywę.
– Nie martw się, synku, to nic groźnego – powiedziała mama, wyjmując z plecaka krem łagodzący. – Musicie wiedzieć, że pokrzywa to bardzo pożyteczna roślina, ale potrafi nieprzyjemnie poparzyć. Można z niej zrobić pyszną herbatkę, która wzmacnia organizm i pomaga w leczeniu choroby nazywanej anemią. Trzeba jednak zawsze pamiętać, żeby nie dotykać pokrzyw gołymi rękami, bo mogą parzyć i zbierać je w rękawiczkach.
Julka patrzyła współczująco na Antka, którego skóra na łydce była zaczerwieniona. Na szczęście lek szybko pomagał na nieprzyjemne uczucie pieczenia. Jakub z zainteresowaniem przyglądał się pokrzywom, które przerwały ich wycieczkę.
– A to, co to za roślina? – zapytała Julka po chwili, wskazując rosnący obok niski krzew o drobnych, białych kwiatkach.
– To rumianek – odpowiedziała mama. – Jego kwiaty są znane ze swoich właściwości łagodzących. Herbatka z rumianku pomaga na problemy z brzuchem, a poza tym pomaga się nam się uspokoić, kiedy się czymś denerwujemy. Rumianek jest też pomocny, kiedy szczypią nas oczy z powodu infekcji, bo można nim je przemywać.
Kiedy Antek był gotowy, mama prowadziła dzieci dalej przez las. Wkrótce zatrzymali się przy wysokim krzewie z czerwonymi jagodami.
– To głóg – wyjaśniła mama. – Jego owoce są używane do wzmacniania serca. Można z nich robić pyszne dżemy i soki.
– Mniam, ale bym zjadła naleśniki z dżemem – rozmarzyła się Julka.
Spacerowali dalej, poznając kolejne zioła i rośliny lecznicze. Dzieci z zaciekawieniem słuchały, jak mama opowiadała o ich zastosowaniach.
– A to tutaj to babka lancetowata – powiedziała mama, wskazując na roślinę o długich, wąskich liściach. – Jej liści można używać na ukąszenia owadów i małe skaleczenia. Działa łagodząco i przeciwzapalnie.
Julka, Jakub i Antek byli zafascynowani bogactwem roślin leczniczych, które można znaleźć w polskich lasach. Mama prowadziła ich dalej, pokazując kolejne rośliny, takie jak szałwia czy skrzyp polny, które też mają zdrowotny wpływ na organizm
Po długim spacerze rodzina postanowiła zrobić przerwę na polanie. Mama wyciągnęła koc piknikowy i wszyscy usiedli, aby odpocząć.
– To była niesamowita wyprawa – powiedziała Julka, patrząc na swoje notatki. – Nauczyliśmy się tak wiele o roślinach leczniczych.
– I dowiedzieliśmy się, jak ważne jest, żeby szanować przyrodę i nie zrywać wszystkich roślin, które znajdziemy – dodał Jakub. – Musimy zostawić trochę dla zwierząt i innych ludzi.
– Ale z tą pokrzywą to się jeszcze nie polubiłem – zachichotał Antek. Noga już go nie bolała. – Mimo wszystko to była wspaniała przygoda w lesie! Nie mogę się doczekać, kiedy wrócimy tu na spacer – podsumował z uśmiechem na twarzy.
– Dziękujemy, mamo – powiedział Jakub, a rodzeństwo pokiwało głowami w geście zgody.
Mama uśmiechnęła się z dumą. Cieszyła się, że dzieci nie tylko świetnie się bawiły, ale też nauczyły się czegoś ważnego o ochronie przyrody i właściwościach roślin.
Zmęczeni, ale szczęśliwi, Julka, Jakub i Antek wrócili do domku nad jeziorem z myślą o kolejnych dniach pełnych przygód i odkryć. W ich sercach pozostała radość z odkrywania tajemnic lasu i dbania o piękno przyrody.
4 komentarze
Ola
Wspaniała historia, można się wiele nauczyć! 🙂
Adam Brykowicz
Dziękuję 🙂
Maja Baj
Super,bardzo przyjemna i mądra bajka ,syn uwielbia serie Szymańskich🙂
Adam Brykowicz
Bardzo się cieszę 🙂 Niedługo pierwsza książka z ich przygodami!