Odkrywczyni Zuza na wsi – Koń
Kolejnego dnia Zuza spacerowała po gospodarstwie, wciąż pełna ciekawości i zapału do odkrywania nowych miejsc. Tego ranka postanowiła zajrzeć do stajni, przyciągnięta dźwiękiem „Iha, iha!”, który dochodził zza drzwi stajni. Zuza weszła powoli do środka, a jej wierny towarzysz, Burek, podążył za nią.
Wewnątrz stajni ujrzała ogromnego konia, który dumnie stał na swoim miejscu. „Iha, iha!” – odgłos był głośniejszy, niż się spodziewała. Jednak coś mniejszego przyciągnęło jej uwagę. To był mały kucyk, który z ciekawością spoglądał na przybyszów i wydawał dźwięki „Ihi, ihi!”.
Nagle z kąta stajni wyszedł dziadek Zuzy, uśmiechając się do niej. „Cześć, Zuza! Widzę, że znalazłaś naszych nowych przyjaciół” – powiedział serdecznie. Zuza podeszła do dziadka i spytała: „Dziadku, czy możemy się przywitać z koniem i kucykiem?”
Dziadek uśmiechnął się i przytaknął. „Oczywiście, Zuza. To wspaniałe zwierzęta. Jednak zróbmy to ostrożnie. Kucyk jest jeszcze młody, a konie lubią spokojne podejście” – doradził dziadek. Zuza była pełna zrozumienia i podążała za radą dziadka.
Zuza podeszła do konia i kucyka spokojnie i delikatnie. „Cześć, panie koń i panie kucyk! To ja, Zuza. A to mój przyjaciel, Burek” – przedstawiła ich cicho. Kucyk zbliżył się, wydając „Ihi, ihi!” na znak zainteresowania. Konik zaś kiwnął głową, jakby w odpowiedzi.
Dziadek stał z boku, obserwując to ciche przywitanie. „Wspaniale, Zuza. Pamiętaj, że zwierzęta lubią spokojne towarzystwo. Teraz możecie spędzić z nimi czas, ale zachowujcie się delikatnie” – zasugerował dziadek. Zuza i Burek zgodnie przytaknęli.
Przyjaciele spędzili wiele radosnych chwil z koniem i kucykiem, słuchając ich dźwięków i obserwując ich zachowanie. Kucyk, biegnąc wokół, wydawał „Ihi, ihi!”, a Zuza wiedziała, że ta przygoda jest kolejnym niesamowitym odkryciem na wsi.
To był wyjątkowy dzień pełen nowych doświadczeń i cennych rad dziadka. Zuza, Burek i nowi przyjaciele – konik i kucyk – wspólnie dzielili się chwilami spokoju i radości w stajni.