Witaj w fascynującym świecie serii bajek "Odkrywczyni Zuza" - stworzonych z myślą o najmłodszych odkrywcach! Nasza seria to niezwykła podróż po krainie dźwięków i przygód, które rozwijają zmysły i kształtują wartości.Czytaj więcej
Seria edukacyjnych - Odkrywczyni Zuza
Dlaczego warto poznać Odkrywczynię Zuzę?
Zapraszamy do świata Odkrywczyni Zuzy – miejsca, gdzie wyrazy stają się dźwiękami, a codzienne odkrycia przekształcają się w magiczne przygody. Gotowi na edukacyjną i pełną emocji podróż? Dołącz do nas już dziś i pozwól swojemu dziecku zanurzyć się w fascynującym uniwersum dźwięków i odkryć!
Odkrywczyni Zuza na wsi – Koza
Zuza i Burek wyruszyli na spacer po wsi. Słońce świeciło jasno, a powietrze było pełne dźwięków natury. Zuza usłyszała ciche „Mee, mee!” Dochodziło to z pobliskiej zagrody. Była pewna, że to któraś z kóz wydaje ten dźwięk. Zaciekawiona, postanowiła pójść sprawdzić, co się dzieje. Kiedy doszli do zagrody, dostrzegli kozę. Miała białą i czarną sierść oraz długie rogi. Zuza przyjrzała się jej z zaciekawieniem. „Mee, mee!” – kozica wydawała dźwięki, zwracając na siebie uwagę. Burek, choć z początku trochę wystraszył się tych dźwięków, zaczął powoli zbliżać się do ogrodzenia. Zuza postanowiła podejść do kozicy. „Cześć, kozico! Jestem Zuza, a to mój przyjaciel, Burek” – przywitała się cicho. „Mee, mee!” –…
Odkrywczyni Zuza na wsi – Koń
Kolejnego dnia Zuza spacerowała po gospodarstwie, wciąż pełna ciekawości i zapału do odkrywania nowych miejsc. Tego ranka postanowiła zajrzeć do stajni, przyciągnięta dźwiękiem „Iha, iha!”, który dochodził zza drzwi stajni. Zuza weszła powoli do środka, a jej wierny towarzysz, Burek, podążył za nią. Wewnątrz stajni ujrzała ogromnego konia, który dumnie stał na swoim miejscu. „Iha, iha!” – odgłos był głośniejszy, niż się spodziewała. Jednak coś mniejszego przyciągnęło jej uwagę. To był mały kucyk, który z ciekawością spoglądał na przybyszów i wydawał dźwięki „Ihi, ihi!”. Nagle z kąta stajni wyszedł dziadek Zuzy, uśmiechając się do niej. „Cześć, Zuza! Widzę, że znalazłaś naszych nowych przyjaciół” – powiedział serdecznie. Zuza podeszła do dziadka…
Odkrywczyni Zuza na wsi – Kogut
Zuza wraz z rodzicami przyjechała na wieś do babci i dziadka. Była podekscytowana nową przygodą i możliwością poznania nowych zwierząt. Po długiej podróży była jednak trochę zmęczona. Wieczorem, po smacznym obiedzie i miłych rozmowach, Zuza poszła spać. Rankiem, gdy pierwsze promienie słońca zaczęły się przebijać przez okno, Zuza została obudzona przez niezwykły dźwięk. „Kukuryku!” – rozbrzmiewało pianie koguta na podwórku. Zuza wstała z łóżka i pobiegła do okna, gdzie Burek już ciekawie wystawił nos. „Kukuryku!” – kogut ponownie zawołał, a Zuza uśmiechnęła się, spoglądając na podwórko. „Burek, słyszysz to? To pewnie kogut nas budzi!” – szepnęła do psa. Burek, unikającym ruchem ogona, przytaknął z entuzjazmem. Zuza ubrała się szybko i…
Odkrywczyni Zuza i Żurawie
Zuza leżała na podłodze i bawiła się swoimi kolorowymi klockami. Nagle usłyszała przez okno dziwny dźwięk: “Trrru-trrru-trrru!!”. Co to mogło być? Zuza była bardzo ciekawa i chciała to sprawdzić. Wzięła ze sobą swojego psa Burka i pobiegła do ogrodu. Tam zobaczyła trzy duże ptaki o długich szyjach i nogach. To były żurawie! Przyleciały z daleka i postanowiły odpocząć na trawniku. Zuza podbiegła do nich i przywitała się: Cześć, żurawie! Skąd przylecieliście? – zapytała. Trrru-trrru-trrru! – odpowiedziały żurawie. Nie rozumiem was, ale jesteście bardzo ładne – powiedziała Zuza. Hau-hau-hau! – zaszczekał Burek. Nie bójcie się, to mój pies. On jest bardzo miły i lubi się bawić – wyjaśniła Zuza. Żurawie nie…
Odkrywczyni Zuza i hałaśliwy zestaw perkusyjny
Tym razem Zuza i Burek postanowili odkryć dźwięki muzyki na swoim strychu. Ku swojemu zdziwieniu znaleźli stary i hałaśliwy zestaw perkusyjny! Był wypełniony różnymi instrumentami, które wydawały najdziwniejsze dźwięki. Zuza podniosła dzwonek i potrząsnęła nim. Ding-ding! – zabrzmiał dzwonek, jak melodyjne powitanie. Burek podszedł do dzwonka i delikatnie go poblizał. Ling-ling! – dźwięk brzmiał jak delikatne klepanie. Następnie Zuza wzięła drewniany blok perkusyjny i uderzyła w niego pałeczką. Tok-tok! – dźwięk przypominał stukanie drewna. Burek zaczął podskakiwać z radości na dźwięk hop-hop!. Zuza spojrzała na starą, metalową puszeczkę i potrząsnęła nią. Rat-tat-tat! – dźwięk brzmiał jak krople deszczu stukające o metal. Burek podrapał pazurami podłogę: skrob, skrob!. Ostatnim instrumentem był…
Odkrywczyni Zuza i dźwięki strychu
Pewnego słonecznego poranka Zuza postanowiła odwiedzić strych swojego domu w poszukiwaniu dawnej zabawki. Burek, jej wierny przyjaciel, radośnie ją towarzyszył. Zuza otworzyła stare, skrzypiące drzwi strychu. „Skreeeek!” – wydały dźwięk, jak małe miauczenie. Burek zbliżył się ciekawie, a deski podłogi zachwiały się, wydając „skrrr, skrrr” pod jego łapami. Zuza przeszukiwała stare szafy i skrzynie. „Trrrum, trrrum” – wydały z siebie szafy, jakby chciały się z nią przywitać. „Stuk, stuk!” – szorstko zakomunikowały skrzynie, gdy je otwierała. Wśród dawnych zabawek i przedmiotów Zuza natrafiła na swoją pierwszą lalkę. Miała wielkie oczy i uszy z piór, które drżały jak echo, gdy nią potrząsała. „Huu-huu!” – lalka wydała dźwięk przypominający szum wiatru. Zuza…
Odkrywczyni Zuza i bocian
Pewnego słonecznego poranka Zuza wyruszyła na swoją kolejną przygodę nad malownicze jezioro. Burek, pełen energii, towarzyszył jej w tej ekscytującej wyprawie. Gdy dotarli na brzeg jeziora, Zuza usłyszała niezwykły dźwięk. Był to dźwięk, który przypominał klekotanie – „kle, kle. Kle, kle”. Zuza zatrzymała się i skierowała swój wzrok w kierunku, skąd dochodził ten dźwięk. Burek, czujny jak zawsze, uniósł swoje uszy i szczeknął z zainteresowaniem: „Hau, hau!” Zuza powoli zbliżyła się do brzegu jeziora i dostrzegła bociana stojącego na jednej nodze. Bocian wydawał donośne „kle, kle”, ale coś wydawało się być nie tak. Bocian trząsł się lekko, a jego druga noga wydawała się być zraniona. Zuza natychmiast poczuła potrzebę pomocy.…
Odkrywczyni Zuza i zając
Zuza i Burek wyruszyli na kolejną przygodę pełni ciekawości. Tym razem postanowili zbadać pobliskie pole pełne kolorowych kwiatów. Zuza miała swoje wierną lupę przygotowaną do obserwacji, a Burek wesoło merdał ogonem, gotowy na nowe odkrycia. Gdy przemierzali pole, Zuza nagle usłyszała delikatne, stłumione skrzypienie. Zatrzymała się i skierowała swoją uwagę w kierunku dźwięku. Burek natychmiast przyłączył się, podnosząc uszy i szczekając cicho jakby pytając: „Hau?” Zuza i Burek zbliżyli się ostrożnie do miejsca, z którego dochodził dźwięk. Przy jednym z kwiatów zobaczyli małego skaczącego zająca. Zając skakał szybko i zwinnie, wydając przy tym dźwięki: “kic, kic!” „Cześć, mały zajączku!” przywitała się Zuza, uśmiechając się szeroko. „Kic!” odpowiedział zając, demonstrując swoje…
Odkrywczyni Zuza poznaje wróbla!
Pewnego słonecznego dnia mała odkrywczyni, 5-letnia Zuza, wyruszyła na swoje codzienne przygody. Wesoło ubrana i z uśmiechem na twarzy, wyszła na ogród razem ze swoim wiernym przyjacielem, psem Burkiem. Zuza i Burek spacerowali po kolorowych kwiatkach, kiedy nagle usłyszeli miły dźwięk. „Ćwir, ćwir!” śpiewał jakiś ptaszek. Zuza przystanęła i zaczęła nasłuchiwać. Burek natychmiast podniósł głowę i szczeknął radośnie w odpowiedzi na ptasie trele: „Hau, hau!” „Oho! Czy to znaczy, że mamy nowego przyjaciela?” zawołała Zuza, patrząc w kierunku, skąd dochodziły dźwięki. „Burek, posłuchajmy uważnie i spróbujmy znaleźć tego pięknego śpiewaka!”„Hau, hau!” – potwierdził Burek. Zuza i Burek ruszyli w kierunku śpiewu ptaka. Im bardziej się zbliżali, tym wyraźniej słyszeli jego…