W tym miejscu znajdziecie wszystkie odcinki naszych dotychczasowe serii. Są tu zarówno pozycje kierowane dla najmłodszych jak edukacyjne serie - Odkrywczyni Zuza i Niedźwiedź Bruno, jak i serie dla przedszkolaków (Samochód Bartek, Farma Lucasa, Miasteczko Charmville) aż po pozycje jak Tajemnicze Muzeum, kierowane do starszych dzieci.
Będzie nam bardzo miło jeśli zostawicie komentarz pod Waszymi ulubionymi bajkami :)
U Szymańskich – Operacja: Pluszak
Pewnego pochmurnego popołudnia, kiedy słońce tylko na chwilę zerkało zza chmur, a dzieci powoli kończyły swoje codzienne zabawy, Antek znalazł coś niepokojącego. Jego ulubiony pluszak, Miętusek – zielony miś z uszami jak liście mięty – leżał bez ruchu na podłodze obok łóżka. To nie było w jego stylu. – Miętusek? – zapytał Antek cicho, podnosząc go. – Halo, powiedz coś. Zazwyczaj, gdy Antek naciskał brzuszek misia, Miętusek radośnie mówił: „Cześć, jestem Miętusek!”. Ale tym razem… nic. Cisza. Nieznośna cisza. – JULKA! KUBA! RATUNKU! – wydarł się Antek tak głośno, że Julka aż upuściła ołówek, a Jakub przewrócił stos książek. – Co się dzieje?! – Julka wbiegła do pokoju z rozwianymi…
Niedźwiedź Bruno – Przygoda z księżycem
W lesie panowała cicha, gwiaździsta noc, a księżyc jaśniał pełnym blaskiem, rozświetlając wszystkie ścieżki i polany. Zwierzęta zebrały się przy wielkim dębie, by podziwiać to zjawisko. Lis Karol, znany z zamiłowania do opowieści, wyprostował się i powiedział z nutą tajemnicy w głosie: – Czy wiecie, że istnieje miejsce, z którego można dotknąć księżyca? Wiewiórka Weronika spojrzała na niego z niedowierzaniem.– Dotknąć księżyca? To przecież niemożliwe! – A jednak! – zawołał Karol. – Na wzgórzu za lasem, jeśli podejdzie się wystarczająco blisko, księżyc wydaje się być na wyciągnięcie łapy. Byłem tam raz i wiem, jak tam dotrzeć. Żaba Żaneta, której zawsze imponowały takie historie, zawołała z entuzjazmem:– Karolu, pokażesz nam gdzie…
Przygody Kółka i Szyny – Brak prądu
W Radosnej Dolinie poranek zaczął się nietypowo. Zamiast zwykłego gwaru, na placu głównym panowała cisza. Latarnie przestały świecić, a sygnały ostrzegawcze na torach nie działały. Kółek i Szyna zebrali się szybko na spotkaniu organizacyjnym z burmistrzem Doliny, by omówić, co się dzieje. – To niecodzienna sytuacja – powiedział burmistrz, drapiąc się po brodzie. – Wygląda na to, że mamy problem z zasilaniem w całej Dolinie. Potrzebujemy szybkiego rozwiązania, zanim zrobi się zupełnie ciemno. – Może to awaria jakiegoś przewodu? – zastanawiała się Szyna. – Ale gdzie? W tym momencie na plac wjechał nowy pojazd. Był to Kabelek – niewielki, pomarańczowy pojazd pogotowia energetycznego z mnóstwem narzędzi zamontowanych na swoim korpusie.…
U Szymańskich – Wielka przygoda pionków
Za oknem bębnił deszcz, jakby ktoś grał na parapecie najbardziej znudzoną melodię świata. Antek leżał na dywanie, próbując żonglować trzema miękkimi piłeczkami, ale co chwilę jedna z nich trafiała go w nos. Julka siedziała z ołówkiem w ręku, ale już trzeci raz skreślała szkic kota, który uparcie przypominał kartofla. Jakub zaś siedział w rogu z lupą, analizując zachowanie magnesów, jakby od tego zależał los świata. – Czy ta sobota się kiedyś zacznie? – jęknął Antek, spoglądając w sufit. – Bo jak nie, to ja się chyba zwinę w rulon i będę spał cały dzień. – W rulon to możesz się zwinąć na widok moich rysunków – mruknęła Julka, patrząc krytycznie…
Kosmiczne Dzieciaki – Zaginione żarty
Na pokładzie statku kosmicznego Błysk 7 panowała leniwa atmosfera. Filip siedział na fotelu pilota, trenując rzuty do kosza z kulkami z papieru, Lena precyzyjnie lutowała jakiś drobny układ scalony przy stole w laboratorium, a Foster leżał pod panelem sterowania, z językiem na wierzchu, pochrapując cicho. Nawet Blip, komputer pokładowy, zdawał się mówić nieco wolniej niż zwykle. I wtedy nadeszła wiadomość. Na głównym ekranie zamigotała znajoma twarz — Franek Wesołek, najsłynniejszy komik w galaktyce. Jego zwykle rozbawione oczy były tym razem zaskakująco poważne. — Kosmiczne Dzieciaki! Potrzebuję waszej pomocy! Stało się coś strasznego! — zaczął z dramatycznym zacięciem, po czym obraz zgasł. — O nie… Franek i powaga w jednym zdaniu?…
Niedźwiedź Bruno – Sztuka zaradności
Pewnego wiosennego poranka las obiegła niesamowita wiadomość – do lasu miał przyjechać wędrowny cyrk. Zwierzęta od razu zaczęły rozmawiać o tym wydarzeniu. – Podobno będą sztuczki akrobatyczne! – zawołała Wiewiórka Weronika, podskakując z ekscytacji.– I wielki pokaz świetlny! – dodała Żaba Żaneta, której oczy świeciły z radości. Karol, słysząc o cyrku, nie krył swojego entuzjazmu.– Cyrk? To coś dla mnie! – powiedział do siebie z uśmiechem. – Muszę tam być! Jednak, gdy dowiedział się, że wstęp kosztuje worek orzechów jego zapał nieco osłabł. – Orzechy? Ale ja nie mam żadnych zapasów… – westchnął, siadając pod drzewem. Zmartwiony Karol postanowił odwiedzić Niedźwiedzia Bruna, który zawsze miał dobre rady. Bruno właśnie zamiatał…
Szymańscy w górach – Szczyt marzeń
Poranek w pensjonacie rodziny Szymańskich był pełen ekscytacji. Był to ich ostatni dzień w górach, a wszyscy wiedzieli, że tego dnia czeka ich wielkie wyzwanie – zdobycie jednego ze szczytów w tym paśmie górskim. Mama krzątała się po kuchni, przygotowując kanapki i herbatę do termosu, a tata z mapą w ręku sprawdzał prognozę pogody. – Wygląda na to, że mamy idealny dzień na wędrówkę – powiedział tata, patrząc na dzieci. – Spakujcie plecaki, ciepłe kurtki i coś na przekąskę. Julka, Jakub i Antek z entuzjazmem rzucili się do przygotowań. Antek co chwilę pytał, czy naprawdę wejdą na sam szczyt, a Jakub z przejęciem pakował swoje ulubione krakersy. – To będzie…
Przygody Kółka i Szyny – Wesoły Cyrk
W Radosnej Dolinie od rana panowało poruszenie. Na głównym placu pojawiły się kolorowe plakaty zapowiadające przyjazd Wielkiego Cyrku Wesołków. Mieszkańcy byli zachwyceni. Cyrkowe wozy, wypełnione rekwizytami, zaczęły przyjeżdżać jeden po drugim. Każdy pojazd był barwnie ozdobiony, a z ich wnętrz wydobywały się dźwięki muzyki i śmiechu. Kółek i Szyna, jak zawsze ciekawi nowych wydarzeń, postanowili pomóc w przygotowaniach. – To będzie niesamowite wydarzenie! – zawołał Kółek, podjeżdżając bliżej cyrkowych wozów. – Czyżbyśmy mieli okazję zobaczyć linoskoczków i mnóstwo klaunów? Szyna uśmiechnęła się, patrząc na wielki namiot, który czekał na rozstawienie. – Nie tylko zobaczymy – odpowiedziała. – Ale też pomożemy, żeby wszystko było gotowe na czas! Gdy Szyna i Kółek…
Kosmiczne Dzieciaki – Planeta Świecących Kwiatów
Na pokładzie statku kosmicznego Błysk 7 panowało lekkie zamieszanie. Filip przyglądał się holograficznej mapie, na której pulsował nowy sygnał SOS, Lena wertowała księgę galaktycznych encyklopedii, a Foster, ich wierny pies, turlał się po macie, udając, że walczy z niewidzialnym przeciwnikiem. — Mam nowy sygnał! — zawołał Blip, komputer pokładowy. — Tym razem pochodzi z Planety Świecących Kwiatów. Lena uniosła wzrok. — Planeta Świecących Kwiatów? To brzmi magicznie. Co się tam dzieje, Blip? — Wygląda na to, że kwiaty, które oświetlają noc na tej planecie, przestały świecić. Mieszkańcy mają poważny problem. Bez światła w nocy wpadli w panikę i poruszają się z latarkami i lampionami. Potrzebują pomocy, aby przywrócić naturalne światło.…
Szymańscy w górach – Tajemnica wodospadu
Poranek w pensjonacie rodziny Szymańskich rozpoczął się jak zwykle – od gwarnego śniadania w jadalni. Na stole stały koszyki z chrupiącymi bułkami, a w powietrzu unosił się zapach świeżo zaparzonej herbaty i kawy. Dzieci z entuzjazmem zajadały się kanapkami, gdy do ich stolika podszedł pan Bogdan, właściciel pensjonatu. – Moi ulubieni goście – przywitał się pan Bogdan. – Słyszeliście kiedyś o legendzie pobliskiego wodospadu? – zapytał z uśmiechem, siadając obok. Dzieci natychmiast zamilkły, a ich oczy rozbłysły ciekawością. – Jakiej legendzie? – zapytała Julka, przerywając smarowanie bułki masłem. Pan Bogdan pochylił się lekko i zaczął opowiadać: – Mówi się, że przy wodospadzie ktoś kiedyś ukrył skarb. Nikt dokładnie nie wie…