Garnek ze świątecznymi przysmakami
Bajki dla przedszkolaków,  U Szymańskich

U Szymańskich – Świąteczne gotowanie

Był kolejny zimowy poranek. Wszyscy spali smacznie po dniu pełnym przygód na kuligu. Śnieg delikatnie prószył za oknem, a słońce nieśmiało zaglądało do kuchni, wypełniając ją ciepłym, złotym światłem. Rodzina Szymańskich powoli budziła się w domu babci.

Babcia z radosnym uśmiechem weszła do pokoju, gdzie spały dzieci, i zawołała:

– Dzień dobry, moje kochane! Dziś wielki dzień przygotowań świątecznych potraw!

Dzieci przetarły zaspane oczy, ale na myśl o zbliżających się Świętach szybko nabierały energii.

Julka usiadła na łóżku, a jej oczy rozbłysły.

– Czy możemy upiec pierniczki? – zapytała z ekscytacją.

– A ja chcę pokroić warzywa na sałatkę! – wykrzyknął Jakub, wyskakując z łóżka.

Antek wstał z uśmiechem na twarzy.

– Jestem gotów na każde kulinarne wyzwanie! – zadeklarował.

W kuchni czekała już mama z tatą oraz wujek Robert.

– To co, mali kucharze? Dzisiaj pokażemy, co potrafimy! – rzekł pełen energii wujek. – Pamiętajcie, że wspólne gotowanie to nie tylko poważna praca, ale przede wszystkim świetna zabawa.

Po pospiesznie zjedzonym śniadaniu cała rodzina założyła kolorowe fartuchy, które babcia wyciągnęła z szafy – każdy miał inny wzór: tata miał fartuch w kratę, mama w kwiatki, wujek Robert w czerwone grochy, a dzieci fartuszki z postaciami z bajek. Wszyscy wyglądali bardzo kolorowo i świątecznie.

– Na dzisiaj mamy do przygotowania kilka klasycznych świątecznych potraw – oznajmiła babcia. – Zrobimy barszcz z uszkami, pierogi z kapustą i grzybami, rybę po grecku, sałatkę jarzynową oraz oczywiście pierniczki i makowiec.

– Świetnie! – zawołał wujek Robert. – Proponuję małe zawody: każda drużyna przygotowuje jedną potrawę, a na koniec zobaczymy, kto stworzył najsmaczniejsze i najpiękniejsze dzieło.

Dzieci przytaknęły z entuzjazmem. Pomysł wujka rozbudził w nich ducha rywalizacji.

Ekipa podzieliła się na drużyny.

Babcia i Julka zajęły się pieczeniem pierniczków. Kiedy babcia przyniosła ciasto, które od kilku tygodni leżakowało w zimnej piwnicy, Julka zaczęła z zapałem je wałkować.

Nie minęła chwila, a dziewczynka zaczęła wycinać kształty. Nie były to jednak tradycyjne gwiazdki i bałwanki. Wycięła kilka księżniczek, a nawet…

– Babciu, patrz! Zrobiłam piernikowego smoka! – zawołała Julka, pokazując babci swoje dzieło.

Babcia zaśmiała się głośno.

– Twoje pomysły są naprawdę wyjątkowe, kochanie! Kto wie, może będą to najoryginalniejsze pierniczki w całej wsi!

W tym czasie Antek i tata zabrali się za przygotowywanie barszczu z uszkami. Antek próbował kroić buraki, ale robił to tak wolno i ostrożnie, że tata z uśmiechem stwierdził:

– Antek, jeśli będziesz kroił w takim tempie, barszcz będzie gotowy dopiero na Sylwestra!

Antek zaśmiał się i przyspieszył krojenie, starając się, by kawałki były równe.

Mama i Jakub pracowali przy pierogach z kapustą i grzybami. Mama uczyła Jakuba, jak wałkować ciasto. Jak postanowił, że pierogi będą lepsze, jeśli będą bardzo, bardzo duże.

– Zróbmy pierogi giganty! – zawołał, wycinając kawałki wielkości talerzy.

– No proszę, Jakubie, może zamiast pierogów zrobimy świąteczne poduszki? – żartowała zaskoczona mama, widząc powstające ogromne pierogi.

Wujek Robert, który miał się zająć przygotowaniem ryby po grecku, nie mógł się powstrzymać od opowiadania dowcipów, co skończyło się tym, że ryba zsunęła się z talerza i prawie wylądowała na podłodze.

– No cóż, mamy rybę po grecku z akrobatycznym elementem! – zażartował wujek Robert, a cała rodzina wybuchnęła śmiechem.

Tata i mama przeszli do przygotowywania sałatki jarzynowej. Tata, będący mistrzem krojenia, zaczął formować warzywa w zabawne kształty: serduszka, gwiazdki, a nawet zrobił królika z marchewki. Wtórował mu Jakub, który uwielbiał siekać i kroić. Mama mieszała składniki w dużej misce, ale tata, zagadany, niechcący dodał dwa razy więcej majonezu, niż powinien.

– To nie jest sałatka jarzynowa z majonezem, to majonezowa z jarzynami! – śmiała się mama, widząc jak sałatka pływa w białym sosie.

Julka i babcia po upieczeniu kilku blaszek pierników przeszły do ich ozdabiania. W całym domu unosił się już korzenny aromat. Julka ozdabiała pierniki lukrem i kolorowymi posypkami, ale jej smok wymagał aż trzech warstw lukru.

– Julka, ten twój smok będzie bardziej lukrowy niż piernikowy – skomentował Antek, przechodząc obok.

– Czyli będzie najlepszy! – zaśmiała się dziewczynka.

Kiedy nadszedł czas na makowiec, babcia wytłumaczyła, jak przygotować ciasto drożdżowe.

– Kluczem jest cierpliwość – pouczyła rodzinę, a dzieci wpatrywały się w miskę, nie chcąc przeoczyć magicznego wzrostu ciasta. Ono jednak ani drgnęło…

– To na pewno przez to, że drożdże boją się zimy! – zaśmiał się wujek Robert.

Po kilkunastu minutach przy grzejniku ciasto w końcu zaczęło rosnąć, a dzieci cieszyły się, że makowiec jednak się uda.

Kuchnia wypełniła się aromatem świątecznych dań. Był to znak, że wszystkie potrawy sąjuż gotowe. Babcia zaproponowała, aby każdy spróbował odrobinę z każdej potrawy.

– Czas na degustację! – zawołała babcia, kładąc na stole półmiski pełne pyszności.

Julka z dumą częstowała wszystkich swoimi nietypowymi piernikami, a Antek z tatą próbowali barszczu, który mimo wolnego krojenia buraków i niezbyt kształtnych uszek smakował wyśmienicie. Mama i Jakub śmiali się, pokazując wszystkim gigantyczne pierogi, a wujek Robert z entuzjazmem prezentował swoją popisową akrobatyczną rybę po grecku.

Wszyscy śmiali się, gdy okazało się, że pierogi giganty są naprawdę przepyszne, a nawet sałatka majonezowa z jarzynami zyskała nowych fanów.

Babcia chwaliła dzieci za ich kreatywność.

– Gotowanie z wami to prawdziwa przygoda – stwierdziła mama.

– Najważniejsze, że gotowaliśmy razem i świetnie się bawiliśmy – powiedziała babcia. – To są właśnie świąteczne wspomnienia, które zostają z nami na zawsze.

Rodzina zakończyła dzień w radosnym nastroju, bo wiedzieli, że świąteczne przygotowania to nie tylko ciężka praca, ale też mnóstwo zabawy i wspólne chwile, które warto zapamiętać.


Jak podobała Ci się bajka?

Naciśnij odpowiednią liczbę gwiazdek 🌟

Średnia ocena: 4.7 / 5. Liczba oddanych głosów: 40

Oddaj pierwszy głos!

Przykro nam, że bajka nie przypadła Ci do gustu 😟

Pomóż nam się poprawić 🚀

Powiedz, czego zabrakło Ci w tej bajce

Jestem założycielem bloga i autorem bajek na bajkidoczytania.online. Po latach tworzenia opowieści "do szuflady" zdecydowałem się regularnie publikować je na blogu. Mam nadzieję, że Ty i Twoje dziecko znajdziecie tu coś dla siebie :)

Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *